Aktualności

Kiepski weekend wielkopolskich zespołów na szczeblu.

Ze zmiennym szczęściem walczyły wielkopolskie zespoły w rozgrywkach na szczeblu centralnym. Całkowity bilans zdecydowanie na minus, tym bardziej, że mecze z rywalami z dołu tabeli zakładaliśmy na plus. Skończyło się inaczej.

Nasze rodzynki w Tauron Lidze – Energa MKS Kalisz gościł u siebie mistrzynie Polski ŁKS Commercecon Łódź. Przed tym meczem o jedną pozycję wyżej były mistrzynie Polski. Łodzianki z każdym meczem się rozkręcają i w Kaliszu w półtorej godziny uporały się z podopiecznymi Marcina Widery. Chociaż w trzecim secie to kaliszanki miały kilkupunktowa przewagę, to nie udało się wygrać seta. Przegrana 0:3 i Energa MKS Kalisz z 12 punktami kolejnych będzie szukać już 8 grudnia także na własnym parkiecie.

Po nieudanym meczu w Imielinie szansę na rehabilitację dostał Enea KS Piła, który tym razem we własnej hali podejmował trzecią drużynę pierwszej ligi San-Pajdę Jarosław. Po dwóch przegranych przez gospodynie setach mało kto przypuszczał, że mecz nie zakończy się w trzech partiach. Nastąpiło jednak odrodzenie pilanek, które kolejne dwa sety wygrały do 16 i 17, a w tiebraku nie dały szans dziewczynom z Podkarpacia pozwalając zdobyć im tylko 5 punktów. Kolejne dwa punkty na koncie beniaminka z Piły i szósta lokata w tabeli tuż za sobotnim rywalem. Po tym meczu nagraliśmy wypowiedzi środkowej Kamili Kobus oraz trenera Damiana Zemło. Film pod tekstem.

W Poznaniu Enea Energetyk Poznań podejmował beniaminka pierwszej ligi kobiet MKS Copco Imielin. Przed meczem w tabeli zespoły dzieliło 8 pozycji na niekorzyść Wielkopolanek. Po pierwszym secie byliśmy pełni optymizmu, bo energetyczne dziewczyny pokazały naprawdę fajną siatkówkę wygrywając do 20. W kolejnym secie po nieudanym początku dogoniły rywalki ze Śląska i nawet odskoczyły na kilka punktów. Jednak siatkarki z Imielina końcówkę miały lepszą i wygrały na przewagi. W kolejnych dwóch setach walka była zacięta, to jedna to druga drużyna wychodziła na prowadzenie, ale zdecydowanie bardziej doświadczone siatkarki z Imielina zachowały więcej zimnej krwi w końcówkach i zwyciężyły cały mecz 3:1. Mecz mógł się podobać, bo obfitował w świetne obrony, dużo bloków a gra naszych młodych dziewczyn napawa optymizmem. Rozczarowania nie kryła Wiktoria Niwald, bo naprawdę dzisiaj zespół MKS-u Copco był do ogrania, a trener Marcin Patyk podobnie jak my, zauważa coraz lepszą grę swoich podopiecznych o czym możecie posłuchać w załączonym filmie. Wywiadu naszej redakcji udzielił także zadowolony z wyniku i gry swoich zawodniczek trener Rafał Kalinowski, który jednak ubolewa nad kontuzjami w zespole. Podczas niedzielnego meczu z parkietu zniesiona została Aneta Burzawa, która doznała groźnie wyglądającej kontuzji kolana. Trzymamy kciuki za szybki powrót sympatycznej siatkarki z Imielina. Enea Energetyk Poznań z 13 punktami na ósmym miejscu.

Już w najbliższą środę prezent mikołajkowy będą chciały sprawić swoim kibicom nasze obie pierwszoligowe drużyny, które rozegrają derby w Pile. Będzie to typowo wielkopolski mecz, gdyż obsadę sędziowską będą tworzyć także wielkopolscy sędziowie. Która z drużyn dostanie prezent od Mikołaja?

W drugiej lidze kobiet to zdecydowanie nie był nasz weekend. Porażki UKS ZSMS Poznań z ŁKS Łódź 0:3, Biofarmu Szamotulanin Szamotuły z SMS Police 1:3 i Enea Energetyka Poznań w Kołobrzegu 2:3, z tego poznanianki na własnej hali, a pozostałe dwa zespoły na wyjeździe. Honor Wielkopolski uratowały Energa MKS Kalisz II, który zanotował trzecie zwycięstwo tym razem nad SMS Łaskovią Łask oraz Barycz Janków Przygodzki, który w grupie trzeciej pokonał na wyjeździe MUKS Sari Żory. W grupie pierwszej wielkopolskie zespoły nie poprawiły swoich pozycji, najwyżej bo na czwartym miejscu UKS ZSMS Poznań z 16 punktami, dwie pozycje niżej Enea Energetyk Poznań II z 12, jedno oczko mniej i na siódmym miejscu Biofarm Szamotulanin Szamotuły i na dziewiątym z 8 zdobytymi punktami Energa MKS Kalisz II. Janków Przygodzki w swojej grupie na szóstym miejscu z 12 oczkami.

Męskie drugoligowe drużyny z bilansem minus jeden. Zwycięstwo w meczu z Tubądzinem Sieradz odniósł zespół Bejenka Budownictwo LUKS WILKI Wilczyn, który po tej kolejce został liderem pierwszej grupy. Porażki natomiast zanotowały dwa pozostałe wielkopolskie zespoły. Krishome Września chyba dość niespodziewanie przegrał z przedostatnią drużyną w tabeli. W hali Stoczniowca Politechniki Gdańskiej po przegranych dwóch setach kolejne dwa na korzyść wrześnian, jednak w tiebreaku lepsi gospodarze, który wygrali decydującą partię 17:15. Kolejną porażkę zanotowali siatkarze SPS Konspolu Słupca. Po zaciętym meczu ulegli na własnej hali Lotnikowi Łęczyca i pozostają w dalszym ciągu z dwoma zwycięstwami. Enea Energetyk Poznań dziesiątą kolejkę rozegra z Aniołami Toruń 12 grudnia. W tabeli drugiej ligi liderują siatkarze z Wilczyna z 27 punktami i mamy nadzieję, że trzeci obecnie Energetyk z 19 punktami ogra drugie w tabeli Anioły (26 punktów) i Wilki utrzymają swoją pozycję, a podopieczni Dominika Hajduka zbliżą się do siatkarzy z miasta geotermii. Krishome Września na razie siódmy z dorobkiem 14 punktów, a na dziewiątym drużyna z Słupcy z 9 oczkami na koncie.

Fot. Zbigniew Komorowski – Fotografie.pila.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *