Energa MKS Kalisz potrójnym Mistrzem Polski!
Kaliska kuźnia siatkarskich talentów. Energa MKS Kalisz dzięki wyjątkowo rozwiniętemu projektowi szkolenia młodzieży w ubiegłym, przedłużonym nieco sezonie, doprowadził do największego sukcesu w kaliskim sporcie od lat wygrywając Mistrzostwa Polski we wszystkich kategoriach młodzieżowych w siatkówce żeńskiej. Tym samym nawiązał, na razie na szczeblu rozgrywek młodzieżowych, do złotych czasów kaliskiej siatkówki. Rozwinięcie szkolenia młodzieży do najwyższego w Polsce poziomu było możliwe dzięki wsparciu Miasta Kalisz i sponsora tytularnego – Energa Grupa Orlen.
Łącznie w “złotym sezonie” w szeregach Energa MKS-u Kalisz działało 11 drużyn młodzieżowych samej siatkówki żeńskiej, w których łącznie szkoliło się 180 zawodniczek. Kaliszanki, z których większość jest uczennicami lub absolwentkami VII LO SMS w Kaliszu wygrały turnieje finałowe w kategorii juniorek, młodziczek i kadetek dwa z nich kompletnie dominując i wygrywając bez straty seta. Łączny bilans Energa MKS-u w samych turniejach finałowych to 15 zwycięstw i 0 porażek z bilansem setów 40-4.
Lipcowy sprawdzian sportowy, ale też organizacyjny
Młode siatkarki od początku sezonu radziły sobie bardzo dobrze najpierw w rozgrywkach wojewódzkich zdobywając trzy Mistrzostwa Wielkopolski, później bezproblemowo przechodząc kolejne fazy w rozgrywkach centralnych. Rozgrywki przerwano na wiosnę, ze względu na koronawirusa, tak jak w przypadku wszystkich dyscyplin sportowych.
PZPS od początku chciał dokończyć rozgrywki młodzieżowe, postanowiono zrobić to stopniowo i w najbezpieczniejszy możliwy sposób. Jako, że juniorki były w najbardziej skomplikowanej sytuacji, ponieważ sezon 2019/20 był ich ostatnim w juniorskiej karierze, a w nowym miały stawiać pierwsze kroki w seniorskiej siatkówce. Dlatego dokończenie rozgrywek w najstarszej kategorii było dla wszystkich priorytetem.
Okazało się, że kaliski klub stanął nie tylko przed szansą na zdobycie Mistrzostwa Polski, ale też przed dużym wyzwaniem organizacyjnym, ponieważ został wybrany gospodarzem turnieju finałowego. Pierwszego tak dużego turnieju organizowanego od czterech miesięcy. Wymagane było przestrzeganie wytycznych sanitarno-epidemiologicznych, wyznaczenie odpowiednich stref i regularna dezynfekcja, a w całym turnieju finałowym brało udział osiem zespołów, więc w hali Kalisz Arena wymieniało się w ciągu dnia sporo ponad 100 osób. Odpowiednie zabezpieczenie turnieju pozwoliło rozegrać go bez żadnych problemów w trakcie ani po jego zakończeniu.
W tych ciężkich dla Polski i świata czasach udało nam się zorganizować turniej finałowy Mistrzostw Polski Juniorek. Od lat nie było tak wysokiego poziomu na finałach, a to znaczy, że praca wszystkich trenerów, na różnych szczeblach rozwoju nie idzie na marne. – mówił na ceremonii zakończenia turnieju prezes PZPS Jacek Kasprzyk.
W samym turnieju wzięły udział zespoły z różnych stron kraju, ale bezdyskusyjnie najlepszy okazał się Energa MKS Kalisz wygrywając cały turniej bez straty seta a w finale pokonując GKS 2011 Wieżyca Stężyca 3:0 (25:16, 25:15, 25:15).
Dumny ze swojej drużyny był Marcin Widera, trener juniorek i drugi trener seniorskiego zespołu.
– Jestem ogromnie dumny z dziewczyn. Z tego, jak się zaprezentowały i przepracowały okres przygotowawczy chociaż przed turniejem było wiele zawirowań. – powiedział chwilę po wygranym finale.
Kaliszanki zdominowały również przyznawane po turnieju nagrody indywidualne. MVP turnieju została Paulina Damaske, najlepszą środkową Dominika Pierzchała, a rozgrywającą Oliwia Poreda. Dodatkowo przez program Red Bull Siatkarskie Skrzydła została nagrodzona przyjmująca i kapitan kaliskiego zespołu, Natalia Ciesielska. Zmagania finałowe śledziła również minister sportu, Danuta Dmowska-Andrzejuk
– Gratuluję wszystkim drużynom oraz sztabom szkoleniowym. Mistrzostwo Polski zobowiązuje. Mam nadzieję, że przełoży się to na wasze późniejsze sukcesy na arenie międzynarodowej. Wszystkim życzę powodzenia i hartu ducha. Nigdy nie poddawajcie się w walce o swoje marzenia – powiedziała Minister Sportu na ceremonii zakończenia turnieju.
Minister Sportu, była utytułowana szpadzistka dobrze wiedziała co mówi. Jej życzenia spełniały się już kilka miesięcy później, kiedy zawodniczki Energa MKS-u Kalisz reprezentowały Polskę najpierw w Mistrzostwach Europy Juniorek w Bośni i Hercegowinie (przyjmująca Martyna Czyrniańska i środkowa Dominika Pierzchała), a później w Mistrzostwach Europy Kadetek (przyjmująca Patrycja Łagida)
Kolejne dwa złota jesienią
Po sukcesie juniorek na dokończenie zeszłosezonowych rozgrywek czekały siatkarki młodszych kategorii. Po udanych półfinałach jako pierwsze na turniej finałowy pojechały kaliskie młodziczki. Pod koniec września rozpoczęły zmagania o medale Mistrzostw Polski w Grudziądzu. W składzie najmłodszej kategorii znalazły się trzy zawodniczki, które już zdobyły złoto wspierając drużynę juniorek, były to rozgrywająca Klara Kempfi, środkowa Martyna Łabuz i przyjmująca Patrycja Łagida.
Sam turniej finałowy miał podobny przebieg do tego wygranego przez kaliskie juniorki. Młodsze koleżanki również wygrały finały bez straty seta (chociaż młodziczki grają do dwóch wygranych setów). W meczu o złoty medal kaliszanki pokonały MKS Dwójka Zawiercie 2:0 (25:10, 25:19). W najlepszej drużynie turnieju finałowego znalazły się MVP i najlepsza przyjmująca, Patrycja Łagida oraz najlepsza środkowa Martyna Łabuz.
– Mamy nadzieję, że będziemy dokładać kolejne cegiełki, by kaliska siatkówka wróciła do czasów świetności. W tym sezonie czekają nas jeszcze zaległe mistrzostwa Polski kadetek i nie ukrywamy, że liczymy na potrójną koronę. Mamy już złoto w juniorkach i młodziczkach, i dołożymy wszelkich starań żeby powtórzyć ten wynik także tam – powiedział po turnieju trener kaliskich młodziczek i kadetek, Grzegorz Kowalczyk.
Słowa trenera okazały się trafne. Na rozgrywanym w połowie października turnieju finałowym Mistrzostw Polski Kadetek w Wieliczce trzeci raz w tym roku zdecydowanie najlepsze okazały się siatkarki Energa MKS-u Kalisz. Bez większego problemu awansowały do finału pokonując 3:1 m.in. zeszłoroczne zwyciężczynie. O trzecie złoto w sezonie walczyły z UKS-em Atena Warszawa, który pokonały pewnie 3:0 (25:18, 25:19, 25:18). Marzenia zawodniczek, trenerów i kibiców kaliskiej siatkówki stały się faktem. Energa MKS Kalisz zdobył trzeci w sezonie złoty medal i potwierdził całkowitą dominację w krajowych rozgrywkach centralnych.
MVP turnieju została przyjmująca Julia Papszun, uczennica VII LO SMS w Kaliszu i od tego sezonu również zawodniczka seniorskiego zespołu Energa MKS-u Kalisz (najmłodsza w TAURON Lidze). W najlepszej drużynie znalazły się również środkowa Dominika Pierzchała i atakująca Martyna Czyrniańska. Co ciekawe, swój trzeci złoty medal zdobyły młodziczki Patrycja Łagida, Martyna Łabuz i Klara Kempfi, które z powodzeniem wspierały drużyny złożone ze sporo starszych zawodniczek.
– Gramy tym zespołem młodzieżowym w drugiej lidze. Na pewno chcemy się rozwijać. Jeśli chodzi o same rozgrywki to na razie nie stawiamy sobie jeszcze żadnych celów, bo musimy odpocząć chwilę po tym sezonie, który był mocno wyczerpujący. – mówił o dalszych planach zespołu trener Kowalczyk.
Teraz czas na karierę seniorską
To plany dotyczące młodzieży, które od nowego sezonu II ligi wciela w życie trener Grzegorz Kowalczyk, również pracujący na co dzień w VII LO SMS. Z kolei seniorska drużyna przy budowaniu składu na nowy sezon TAURON Ligi garściami czerpała z kadry swoich “złotych” juniorek. W składzie ekstraklasowej drużyny prowadzonej przez trenera Jacka Pasińskiego znalazło się miejsce dla pięciu złotych medalistek: Julii Papszun, Julii Mazur, Marty Budnik, Julii Szczurowskiej i Zofii Szczotkiewicz, co czyni z Energa MKS-u Kalisz jeden z najmłodszych (ale też najbardziej utalentowanych zespołów w stawce). Wiele wątpliwości w środowisku wywołała decyzja, że w Kaliszu stawiają wyłącznie na Polki i to tak mało doświadczone, jednak na razie zespół pokazuje, że warto było mu zaufać. W pierwszych pięciu kolejkach Energa MKS Kalisz wygrał cztery spotkania pokonując na wyjeździe m.in. wielokrotnego medalistę z ostatnich lat – ŁKS. Młody zespół wspierany przez kilka nieco bardziej doświadczonych zawodniczek momentami pokazał świetny poziom sportowy, ale serca kaliskich kibiców zdobył nie tylko tym, a przede wszystkim sercem do walki, która w połączeniu z młodzieńczą fantazją póki co przynosi niesamowite emocje i naprawdę dobre efekty. Pozostaje liczyć, że dobra praca będzie kontynuowana, co pozwoli nawiązać do pięknych dla kaliskiej siatkówki, czy sportu w ogóle czasów również na szczeblu seniorskim.
Tekst i zdjęcia: Michał Wołowicz (Energa MKS Kalisz)