AktualnościJunior Młodszy

Szamotulanin w najlepszej czwórce! Trzeci dzień Finału MP Juniorów Młodszych.

Jeszcze się nie zdarzyło, aby po dwóch dniach turnieju finałowego MP nie było żadnej drużyny z awansem do fazy pucharowej. Dlatego dzisiejsze mecze były o wszystko dla wszystkich zespołów. Wygrywający lądował w strefie medalowej, przegrywający w walce o miejsca 5-8. Miało się dziać. I się działo!

W pierwszym meczu zmierzyli się Norwid Częstochowa z UMKSem MOS Wola Warszawa. Norwid zagrał słabo w środę, lepiej wczoraj. Warszawianie odwrotnie. Wystartowali solidnie, by wczoraj zaliczyć kompletny dół. Dwa pierwsze sety pod wyraźne dyktando siatkarzy ze stolicy. W trzecim częstochowianie się obudzili i podjęli rękawicę rzuconą przez MOS. Na tyle skutecznie, że najpierw wygrali trzecią partię do 23, a potem czwartą do 22. „Kto prowadząc 2:0 nie wygrywa 3:0, ten przegrywa 2:3” – głosi stare siatkarskie porzekadło. A że w przysłowiach mądrość zawarta przekonaliśmy się w tym meczu. Tiebreak już pod wyraźne dyktando Norwidu i awans do półfinału. Najlepszym zawodnikiem wybrano częstochowskiego libero Bartosza Olczyka.

W drugim meczu spotkała się Wifama Łódź z młodą Resovią, czyli AKS V LO Rzeszów. Stawka taka sama, czyli kto wygrywa awansuje. Ku zdziwieniu wszystkich obecnych Wifama rozjechała się po prostu po rzeszowianach. Siatkarze z Podkarpacia tylko chwilami próbowali nawiązać walkę z łodzianami. To nie wystarczyło i Wifama pewnie wygrała 3:0. Najlepszym zawodnikiem wybrany został Kacper Jędrasik z Wifamy.

Mecz nr 3 to był ten, na który wszyscy czekali. Wszyscy znaczy całe Szamotuły i pewnie duża część Wielkopolski. Szamotulanin mierzył się z wrocławską Gwardią. Sukcesem był już sam awans do turnieju finałowego przez Szamotulanina. Awans do pierwszej czwórki, to jak lot w kosmos. Zdobycie medalu, to jak odkrycie nowej planety. Ale najpierw trzeba wywalczyć możliwość lotu. O ewentualnym odkrywaniu planet trzeba będzie pomyśleć później.
Do tej pory pierwsze sety nie były najlepsze w wykonaniu Szamotulanina. Tym razem było zupełnie inaczej. I to nawet podwójnie, bo Szamotulanin pewnie wygrał dwa pierwsze sety. Trzeba było postawić kropkę na „i” i wsiąść do wymarzonego statku kosmicznego. Trzeci set też zaczął się dobrze dla Szamotulanina. Oprócz niezłej gry udało się też powstrzymać najlepszego zawodnika gości Tytusa Nowika na tyle, że trener po jednej z akcji posadził go na ławce rezerwowych. A że to charakterny zawodnik, schodząc rzucił jakiś komentarz do sędziów. Wcześniej Gwardia miała już na swoim koncie upomnienie, więc po tym wybryku sędzia pokazał Nowikowi kartkę czerwoną. Kilka akcji później skuteczny blok po ataku zawodnika z Szamotuł zaliczył Nikodem Fulczyński z Gwardii. Emocje wzięły górę, pokazał jakiś gest radości w kierunku szamotulan i się zaczęła jatka. Siatkarze oby drużyn skoczyli do siebie przy siatce, do akcji musieli wkroczyć sędziowie i sędzia główny, który dość stanowczo musiał zawrócić Nowika, który chciał dołączyć do kolegów wbiegając z kwadratu dla rezerwowych. Po długiej przerwie podjęto decyzje: Tytus Nowik wykluczony musiał zająć miejsce w polu kar. Po czerwonej kartce zobaczyli Szymandera z Wrocławia i Drzewiecki z Szamotuł. Droga do półfinału znacznie się skróciła. W polu kar siedział najlepszy zawodnik Gwardii i nie miał prawa wejścia na boisko w tym secie. Zacięło się też coś w grze Gwardii i Szamotulanin zaczął odjeżdżać. Wypracował przewagę 23:18. I potem krach.. Jak na giełdzie w czasie Wielkiego Kryzysu Ekonomicznego. Na zagrywce w zespole z Wrocławia pojawił się kapitan Andrzej Kwapiński i skończył seta. Gwardia wygrała 25:23. W czwartym secie do gry wrócił już Nowik i wraz z partnerem z reprezentacji Polski, Kamilem Szymanderą rozstrzelali Szamotulanina. 25:16. Piąty, decydujący set to już walka punkt za punkt. Strony zmienialiśmy przy stanie 8:7 dla Gwardii. Jednak pod koniec gdzieś zabrakło sił lub koncentracji i Szamotulanin zwyciężył 15:11. Awans do pierwszej czwórki w Polsce! Lecimy w kosmos! Najlepszy zawodnik – Nikodem Wiśniewski z Szamotulanina.

Ostatni mecz fazy grupowej rozczarował. A konkretniej jedna drużyna – Lechia Tomaszów Mazowiecki, która w żadnym secie nie potrafiła nawiązać równorzędnej walki z Jastrzębskim Węglem. Szybkie 3:0 i awans Jastrzębia z pierwszego miejsca.

Krzysztof Felczak trener koordynator

Plan dnia na sobotę:
10.00 mecz o 7 miejsce:
AKS V LO Rzeszów – Lechia Tomaszów Maz.

12.30 mecz o 5 miejsce
MOS Wola Warszawa – Gwardia Wrocław

półfinały
15.00 Wifama Łódź – Szamotulanin Szamotuły
17.30 Jastrzębski Węgiel – Norwid Częstochowa

Wszystkie mecze można obejrzeć na naszym kanale youtube pod tym linkiem.

Komplet wyników z piątku

Gr 1
Norwid Częstochowa – MOS Wola Warszawa 3:2 (11:25, 18:25, 25:23, 25:22, 15:9)
AKS V LO Rzeszów – Wifama Łódź 0:3 (22:25, 20:25, 20:25)

Tabela:

miejscedrużynameczepunktysetymałe punkty
1KS Wifama Łódź357:5262:263
2Hemarpol Norwid Częstochowa358:6295:305
3UMKS MOS Wola Warszawa345:7256:244
4AKS V LO Rzeszów344:6226:227

Gr 2
Szamotulanin Szamotuły – Gwardia Wrocław 3:2 (25:19, 25:21, 23:25, 16:25, 15:11)
Lechia Tomaszów Maz. – Jastrzębski Węgiel 0:3 (19:25, 19:25, 19:25)

Tabela:

miejscedrużynameczepunktysetymałe punkty
1AT Jastrzębski Węgiel358:4276:237
2UKS Szamotulanin Szamotuły357:7289:303
3KS Gwardia Wrocław346:7278:274
4KS Lechia 1923 Tomaszów Mazowiecki344:7228:257