Dwie wygrane Polek na EEVZA U-20.
Dwa mecze i dwie wygrane reprezentacji Polek podczas EEVZA, czyli Mistrzostw Europy Strefy Wschodniej do lat 20, które są eliminacją do Mistrzostw Europy. Przyglądamy się występom młodych kadrowiczek, gdyż mamy w nim siatkarki z Wielkopolski oraz w sztabie szkoleniowym.
W środę na naszym facebooku, gdy udostępniliśmy link do transmisji z pierwszego meczu Polek przeciwko gospodyniom – Litwinkom już wspomnieliśmy, że mamy w tej reprezentacji co najmniej cztery zawodniczki z Wielkopolski. Wszystkie reprezentują Enea Energetyka Poznań: Rozalia Moszyńska, Zuzanna Suska, Zofia Sobanty i Agata Milewska. Kolejnym pewnym przedstawicielem w tej kadrze jest trener Łukasz Klapczyński, który jest asystentem trenera Miłosza Majki. Nieznany jest status dwóch innych zawodniczek, które teoretycznie są reprezentantkami Wielkopolski – Amelii Dombrowskiej i Nadii Siudy. Obie (co widać z komunikatu PZPS zamieszczonego poniżej) figurują jako zawodniczki MKS-u Kalisz, ale wieść gminna niesie, że lada dzień, a dokładniej przed finałami wojewódzkimi mają zmienić barwy klubowe na Budowlanych Łódź.
Co ciekawe status tych zawodniczek może mieć również wpływ na rozgrywki w Wielkopolsce, bo obie zawodniczki są uczennicami SMS-u Szczyrk. Więc jeśli ich status klubowy się nie zmieni, MKS będzie mieć pewny udział w finale wojewódzkim juniorek. Oczywiście tylko w przypadku, gdyby nie udało się tam dostać w sposób sportowy, a to nie jest pewne, bo wprawdzie na obecną chwilę MKS zajmuje miejsce dające awans, ale do rozegrania zostały jeszcze dwa turnieje, z czego kaliszanki zagrają w jednym.
A wracając do EEVZY to Polki są murowanymi faworytkami i każdy zgubiony set można traktować jako niespodziankę. Wczoraj Polki pewnie pokonały Litwę 3:0, dziś tę niespodziankę w meczu z Estonkami zaliczyły, bo przegrały pierwszą partię 23:25. Potem jednak już wszystko wróciło do normy i kolejne sety pod całkowite dyktando naszych siatkarek. Wygrane kolejno do 8, 15 i 14.
A jako iż mamy tam naszego człowieka, to poprosiliśmy o kilka słów komentarza po dwóch spotkaniach, mowa oczywiście o trenerze Łukaszu Klapczyńskim z UKS Szamotulanina Szamotuły:
„Wczorajszy mecz z Litwą gładko bez historii. Była możliwość, żeby wpuścić na boisko wszystkie zawodniczki, żeby poczuły grę. Mecz od początku pod naszą kontrolą. Dzisiaj źle zaczęliśmy, bo na początku straciliśmy kilka punktów. Od prowadzenia 2:0, chyba na 3:7. Do końca seta musieliśmy gonić, próbowaliśmy odrabiać. Zrobiliśmy podwójną zmianę, która dała kilka punktów, ale przegraliśmy końcówkę i seta do 23. Kolejne trzy sety już całkowicie pod naszą kontrolą, bo drugi set do 8, trzeci do 15 i ostatni do 14. Po dwóch meczach dwie wygrane z jednym straconym setem. Jutro mecz z Łotwą, pojutrze z Ukrainą, a w niedzielę z Azerbejdżanem, który jest najsłabszą drużyną turnieju. Drużyna Łotwy na pewno ma niezłe parametry fizyczne. W sobotę wydawało nam się, że będzie najtrudniejszy mecz z Ukrainą, a te dopiero po tiebreaku wygrały z Litwą. Mamy jednak nadzieję, że nie będziemy się musieli oglądać na inne wyniki, tylko sami wygramy pięć meczów na turnieju i go wygramy”.
Plan meczów reprezentacji Polski:
3.01: Polska – Litwa 3:0 (17,13,16)
4.01: Polska – Estonia 3:1 (-23, 8, 15, 14)
5.01: Polska – Łotwa godz. 11.00
6.01: Polska – Ukraina godz. 11.00
7.01: Polska – Azerbejdżan godz. 13.30
Wszystkie mecze można obejrzeć na kanale YouTube litwińskiej federacji pod tym LINKIEM.