Junior Młodszy

Pierwszy dzień Finału MP Juniorów Młodszych.

Długi dzień, 16 setów i chyba kilka niespodzianek jeśli chodzi o przedturniejowe typy czy założenia. Tak jednym zdaniem można podsumować pierwszy dzień turnieju Finałowego Mistrzostw Polski Juniorów Młodszych w Szamotułach.

W pierwszym meczu zmierzyli się KS Wifama Łódź z UMKS MOS Wola Warszawa. Z zasłyszanych opinii wydawać się mogło, że faworytem w tym meczu był zespół z Łodzi. Jednak od samego początku spotkania inicjatywę przejęli siatkarze z Warszawy i w pierwszych dwóch setach nie dali większych szans swoim rywalom z Łodzi. Dwie pierwsze partie bez specjalnych emocji. Set trzeci przyniósł wreszcie zacięcie i bardziej wyrównaną rywalizację. Tę partię 25:23 wygrała Wifama. Podrażnieni warszawianie w czwartym secie znokautowali jednak swoich przeciwników gromiąc 25:16 i zwyciężając w całym meczu 3:1. Najlepszym zawodnikiem tego meczu wygrany został gracz MOSu Wola Warszawa Wiktor Wojciechowski.

W drugim meczu gdzie zagrały Hermapol Norwid Częstochowa z AKS V LO Rzeszów też tylko w jednym secie poczuliśmy dreszczyk emocji. W pierwszych trzech zespoły, które ostatecznie wygrywały praktycznie od początku uzyskiwały sporą przewagę punktową, pilnując jej do końca. W pierwszej partii tak było na korzyść rzeszowian, dwie kolejne pod dyktando siatkarzy spod Jasnej Góry. Czwarty set to już walka punkt za punkt, nerwy, emocje i zacięta rywalizacja. Na koniec skuteczniejsi okazali się siatkarze z Częstochowy, którzy wygrali seta 25:23 i mecz 3:1. MVP tego meczu wybrano Damiana Balińskiego, który przede wszystkim dał się zapamiętać kibicom z atomowych seryjnych zagrywek.

Trzeci mecz naszym zdaniem przyniósł najwyższy poziom sportowy. Jastrzębski Węgiel pokonał w nim Gwardię Wrocław 3:1. W tym meczu zobaczyliśmy największą ilość reprezentantów Polski do lat 18, którzy niedawno zostali brązowymi medalistami Mistrzostw Europy. Potwierdzili swój poziom sportowy w meczu. Nam najbardziej zaimponowali Kajetan Kubacki z Jastrzębia i Tytus Nowik z Gwardii. Wiekiem juniorzy młodsi lub kadeci jak określało się tę kategorię do niedawna, ale warunkami fizycznymi, siłą, dynamiką i można tak by tu wymieniać – grające maszyny. Najskuteczniejszy okazał się jednak Aleksander Pikuła z Jastrzębia i to on otrzymał statuetkę dla najlepszego zawodnika tego meczu.

I na sam koniec największe wydarzenie turnieju. Pierwszy, historyczny mecz Szamotulanina na szczeblu Finału Mistrzostw Polski. Przeciwnikiem Lechia Tomaszów Mazowiecki. Obydwa zespoły spotkały się już w drodze do tego finału i wtedy lepsi byli siatkarze z Tomaszowa 3:0. Zawodnicy Szamotulanina wyszli na pierwszy set ogromnie zmotywowani. Żywiołowa publiczność jeszcze dodawała im skrzydeł. Jednak Lechia w żadnym aspekcie nie ustępowała. Fizycznie wydawać się mogło, że ma przewagę. Siła ataku, warunki fizyczne. Szamotulanin w pierwszym secie dobrze realizował założenia taktyczne przygotowane przez trenera Łukasza Klapczyńskiego. I przyniosło to skutek, bo zawodnicy z Szamotuł wygrali pierwszą partię 25:23. Drugi set już nieudany w naszym wykonaniu, którego przegrywamy 17:25. I trzeci, jak się potem okazało decydujący. Od samego początku wyrównana rywalizacja. Żaden z zespołów nie uzyskał większej przewagi niż 3 punkty. I z perspektywy całego meczu kluczowe wydarzenie miało miejsce przy stanie 18:18. Atakował najlepszy w barwach gospodarzy Kamil Małecki. Lechiści postawili skuteczny blok, po którym piłka trafiła w głowę Małeckiego. Następnie odbiła się od siatki i Kamil drugi raz odbił piłkę. Sędzia jak najbardziej słusznie odgwizdał błąd zawodnika z Szamotuł, jednak adwokatem diabła okazał się partner, który po tej decyzji zwyzywał sędziego. A, że nie było to pierwsze niespecjalnie eleganckie zachowanie zawodników z Szamotuł (wcześniej już za coś podobnego zobaczyli żółtą kartkę), sędzia zmuszony był pokazać kartkę czerwoną, która skutkowała utratą kolejnego punktu. I zamiast w jednej akcji stracić jeden, przez głupie zachowanie Lechia zyskała dwa punkty. Na koniec po dramatycznej i wyrównanej końcówce, Lechia wygrała 28:26. Czwarty set bez historii. Szamotulanin chyba załamany końcówką poprzedniego seta nie był w stanie nic zrobić z nakręconą Lechią i przegrał czwartą partię 17:25. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrany został gracz z Tomaszowa Mazowieckiego Wiktor Kiełczewski.

W skrócie: 4 mecze, wszystkie po 3:1. Sporo efektownych akcji, nerwów, kartek. Jest co oglądać i podziwiać.
Naszym zdaniem pierwsza grupa bardziej wyrównana i każdy może wygrać z każdym. W drugiej Jastrzębie wydaje się potworem, któremu bardzo ciężko będzie się przeciwstawić.

Wszystkie mecze można oglądać na naszym kanale Youtube Wielkopolska Siatkówka link tutaj.

Komplet wyników i tabele po pierwszym dniu:

Gr 1
Wifama Łódź – MOS Wola Warszawa 1:3 (21:25, 13:25, 25:23, 16:25)
Norwid Częstochowa – AKS V LO Rzeszów 3:1 (20:25, 25:20, 25:18, 28:26)

miejscedrużynameczepunktysetymałe punkty
1UMKS MOS Wola Warszawa123:198:75
2Hemarpol Norwid Częstochowa123:198:89
3AKS V LO Rzeszów111:389:98
4KS Wifama Łódź111:375:98

Gr 2
Jastrzębski Węgiel – Gwardia Wrocław 3:1 (25:21, 25:27, 25:14, 25:18)
Szamotulanin Szamotuły – Lechia Tomaszów Mazowiecki 1:3 (25:23, 17:25, 26:28, 17:25)

miejscedrużynameczepunktysetymałe punkty
1AT Jastrzębski Węgiel123:1100:80
2KS Lechia 1923 Tomaszów Mazowiecki123:1101:85
3UKS Szamotulanin Szamotuły111:385:101
4KS Gwardia Wrocław111:380:100

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *