Po tytuł najlepszych na świecie.
Polska siatkówka młodzieżowa staje się światową potęgą. Po brązu dziewczyn zdobytym trzy tygodnie temu, chłopcy już poprawili ten wynik, a dziś mogą zostać najlepszymi na świecie. Relacja z Taszkentu.
Taszkent – stolica Uzbekistanu. Miasto liczące ok. 5 milionów mieszkańców. To właśnie w Uzbekistanie przebiegał kiedyś główny szlak handlowy między Chinami a Europą. Wszystkie produkty transportowane drogą lądową przechodziły właśnie przez Uzbekistan. Później wchłonięte przez ruskich komunistów, by w 1991 roku ogłosić niepodległość i wyrwać się ze szponów ZSRR. Choć ruskie ślady dominują tu do dziś. Wprawdzie urzędowym językiem jest uzbecki, ale częściej się można porozumieć po rusku niż angielsku – w sklepach, taksówkach czy obiektach historycznych. Sporo oznaczeń cyrylicą, choć większość już w cywilizowanym alfabecie, a sam język uzbecki to mieszanka ruskiego z tureckim. Przynajmniej tak wyjaśniali nam lokalsi.
I to właśnie w tym kraju położonym w Azji Środkowej może się wydarzyć piękna historia dla Polskiej Siatkówki, ale też Wielkopolskiej Siatkówki, bo wśród naszych reprezentantów jest jeden Wielkopolanin – Maciej Drąg z Enea Energetyka Poznań.
To już dziś o godzinie 17.00 czasu miejscowego, a 14.00 czasu polskiego reprezentacja Polski stanie do walki o tytuł Mistrzów Świata. O bycie najlepszą drużyną tej planety i nazywaniem siebie najlepszym na świecie już do końca życia. Przeciwnikiem będzie Francja. Obrońcy tytułu. Zaprawieni w bojach, na pierwszy rzut oka bardzo wyluzowani, a czasem nawet niepokorni.
Polska dołączyła do finału po zwycięstwie 3:0 (25-16, 25-16, 25-20) nad Hiszpanią. Kontrolowali mecz od początku do końca, a duet Maksymilian Łysoń i Jakub Szczurowski stworzył silny atak, który przewyższył wysiłki obronne Hiszpanów.
Polacy narzucili tempo gry od samego początku i ograniczyli Hiszpanię do zaledwie 16 punktów w dwóch pierwszych setach. W trzecim secie zarówno Łysoń, jak i Szczurowski mieli już dwucyfrową liczbę punktów.
Łysoń zakończył mecz z dorobkiem 25 punktów – 21 z ataku, 2 z bloków i 2 z zagrywki. Szczurowski dołożył 12 punktów. Polska przeważała we wszystkich elementach gry: 47 ataków, 8 bloków i 5 asów serwisowych.
Francja odrobiła straty po przegranym pierwszym secie i pokonała Iran 3:1 (14-25, 25-14, 25-22, 25-19) w rewanżu za finał z 2023 roku. Iran rozpoczął mocno – Amir Naderi Noureyni i Amirmohammad Rafieirad prowadzili dynamiczny atak, dominując w inauguracyjnej partii. Francuzi odpowiedzieli natychmiast – Daniel Iyegbekedo i William Laplace przejęli kontrolę w środku siatki, a obrońcy tytułu wyrównali stan meczu po pewnym zwycięstwie 25:14 w drugim secie.
Trzeci set był bardziej wyrównany – Iran zbliżył się na 18:17, ale Francja utrzymała prowadzenie dzięki skutecznym atakom Noa Dufflosa Rossiego, Adelina Nowaczyka i Andreja Jokanovica. Francuzi wygrali seta 25:22 i już nie oddali inicjatywy, kończąc mecz pewnym zwycięstwem w czwartym secie.
Iyegbekedo był najskuteczniejszym zawodnikiem spotkania z 18 punktami, w tym aż sześcioma blokami. Jokanovic dołożył 13 punktów, Dufflos Rossi 11, a Nowaczyk 10.
Francja celuje w swój drugi tytuł mistrza świata i ma na koncie także jeden brązowy medal. Polska, z dwoma złotymi medalami i dwoma brązami, zagra w swoim trzecim finale Mistrzostw Świata U19 chłopców po wcześniejszych zwycięstwach w 2015 i 2021 roku.
Link do transmisji:
Fot. FIVB

