AktualnościMłodzik

Enea Energetyk w najlepszej czwórce w Polsce młodzików!

Po pierwszym dniu turnieju finałowego młodzików mieliśmy 4 wyniki po 2:0. Można było odnieść wrażenie, że wtedy pojawiły się zespoły, które powalczą o medale. Jednak wszystko rozstrzygnęło się w piątek, gdy zmagania grupowe się zakończyły i już oficjalnie poznaliśmy drużyny, które w sobotę powalczą o dalsze miejsca i te, które weszły do strefy medalowej.

W grupie A na przodzie były Hemarpol Norwid Częstochowa i Tytani Białystok. Za nimi BKS Bydgoszcz i UWM Olsztyn. W pierwszym sobotnim meczu na parkiecie pojawili się siatkarze z przegranych zespołów. Po zaciętym pojedynku to bydgoszczanie wyszli z meczu jako wygrani, ale potrzebowali na to trzech setów. W meczu zwycięskich z piątku, również po trzech setach Tytani ograli częstochowian. Oznaczało to przed ostatnią kolejką, że tylko białostocczanie byli bez porażki. Do pewnego awansu potrzebowali seta. W korespondencyjnym pojedynku o wyjście z grupy bój stoczyli zawodnicy BKS-u Chemika z Norwidem Częstochowa. BKS miał dużo cięższe zadanie, bo musiał mierzyć się z tytanami tej grupy – Tytanami Białystok. I ewidentnie nie udźwignęli ciężaru tego pojedynku, bo przegrali dość łatwo w setach do 15 i 13. Dużo bardziej wyrównany był ostatni mecz tej grupy, gdzie Częstochowa pokonała Olsztyn 2:0, ale w setach było już ciaśniej, a w drugim na styk. Do 22 w partii pierwszej i do 26 w drugiej, gdzie AZS UWM miał nawet piłki setowe, ale nie potrafił skończyć seta. Dzięki takim rozstrzygnięciom na pierwszym miejscu grupę zakończyli Tytani, na drugim Norwid. Trzecia lokata i prawo do gry o miejsce piąte, zajął Chemik Bydgoszcz, a tabelę zamknął AZS UWM Olsztyn i zagra o miejsce siódme w Polsce.

W grupie B niemniej ciekawie, a z naszej, wielkopolskiej perspektywy wręcz kosmicznie. Przypomnijmy, że w pierwszym dniu Trefl ograł Energetyka, a Jastrzębski Węgiel – Metro Warszawa. Na dzień dobry soboty w tej grupie Enea Energetyk mierzył się z Akademią Talentów Jastrzębskiego Węgla. I wiadomo było, że jeśli nasi poznaniacy ten mecz przegrają, furtka do półfinałów zamknie się na osiem spustów, a do tego ktoś kluczyk od zamka wyrzuci w nieokreśloną i nie do odnalezienia otchłań. Potrzebny był zatem jakiś dobry ślusarz, który wszystkie zamki do półfinału będzie potrafił otworzyć. I w tę rolę znakomicie wpisał się trener Energetycznych – Jakub Wądołowski, który tak pokierował swoją ekipą, że wykonał 50% zaplanowanego celu na ten dzień, czyli pokonał utytułowanych rywali koloru pomarańczowego 2:0. Było dobrze. W drugim meczu Trefl powtórzył wynik z piątku i ograł Metro Warszawę 2:0. Sytuacja zrobiła się naprawdę tak ciekawa, że Elżbieta Jaworowicz mogłaby sobie zrobić w poznańskiej hali Sprawę dla Reportera.
Z perspektywy Energetyka do awansu potrzebne były dwie rzeczy do spełnienia. Musieli wygrać z Metrem, a potem czekać na mecz Jastrzębia z Gdańskiem. Mecz poznaniaków zaczął się kapitalnie. Praktycznie od początku pierwszego seta uzyskali przewagę, którą systematycznie powiększali. Milutko było do wyniku 16:8. Potem gra się totalnie zatrzymała. Tak jakby w głowach czy boisku pojawiła się jakaś niewytłumaczalna siła, bo przestało wychodzić absolutnie wszystko. Z tej ośmiopunktowej przewagi nie zostało kompletnie nic i zrobiło się po 17. Czarna plama w grze Energetyka się powiększała, bo to warszawianie zaczęli odjeżdżać. Po czarnej plamie pojawiły się czarne myśli, gdy zrobiło się 24:21. I wtedy przyszło olśnienie, a niemoc przeszła na drużynę Metra. Ostatecznie Poznań wygrał tego seta 26:24. Półfinału to jeszcze nie dawało, ale pozbawiło tej możliwości siatkarzy Metra, którzy chyba lekko załamani oddali drugiego seta do 15. Zatem pierwszy punkt z dwuetapowego planu został wykonany. Ale nie sposób jeszcze nie wspomnieć o tym co się działo na trybunach. Trochę meczów siatkówki w życiu widzieliśmy i pod względem kibicowskim naszym zdaniem czołówka w Polsce to Warta Zawiercie i ŁKS Łódź. I dzisiejsza ekipa dopingująca Energetyka spokojnie mogłaby się z nimi mierzyć. Również ekipa z PZPS-u była pod wielkim wrażeniem tego co się na trybunach działo. Jeśli ktoś nie był lub nie widział, koniecznie powinien sobie ten mecz odtworzyć.
Wracając do naszych planów i jego wykonania. Punkt pierwszy, czyli ogranie Metra został wykonany i to ze 100% skutecznością, bo bez starty seta. Oznaczało to, że w drugim meczu, poznaniacy musieli liczyć, by w meczu Trefla z Jastrzębskim, gdańszczanie wygrali jednego seta. I śmiało możemy go określić złotym, a nawet czymś cenniejszym, bo miał on podwójny walor. Energetykowi zapewni miejsce w półfinale, a Treflowi zagwarantuje pierwsze miejsce w grupie. I trzeba dodać, że silna ekipa kibiców z Jastrzębia robiła co mogła, ale trafiła na połączone siły Trefla z Energetykiem. I to był też naprawdę fajny mecz. Kozakiem dla nas był Olgierd Skóra, który wypuścił w pierwszym secie tyle bomb z zagrywki, że niejeden magazyn z bronią by ich nie pomieścił. Praktycznie sam wyprowadził Trefla na prowadzenie 9:1. Potem wprawdzie coś się zepsuło, bo „Talenciaki” z Jastrzębia systematycznie przewagę odrabiali, ale chyba zabrakło już dystansu i gdańszczanie wygrali tę upragnioną również przez poznaniaków partię do 22. Wszyscy, oczywiście poza pomarańczowymi byli zadowoleni. Gdańsk wygrał grupę, a Energetyk znalazł się w półfinale. I tu szacunek dla obu ekip, bo mimo że można już było uznać kolejne sety za sparingowe, to nikt nie odpuszczał. Walka była o każdą piłę i o każdy punkt do zakończenia meczu. Ostatecznie 2:1 wygrał ten mecz Jastrzębski Węgiel i jutro zagra o piąte miejsce z Chemikiem Bydgoszcz.
Napiszemy jeszcze kilka słów o jeszcze jednym zawodniku. Arkadiusz Wlazły. Nie jest graczem pierwszego wyboru, bo odstaje warunkami fizycznymi i jest o rok młodszy. Ale jak już się pojawił na boisku, a wchodził gdy były problemy z przyjęciem, to ten chłopak ma ułożone ręce jak od linijki. Każda zagrywka posłana w jego stronę przyjęta w punkt. Kilka fajnych, efektownych obron. W punkt. Jego ojciec grał na ataku, więc z obowiązku przyjmowania zagrywki był zwolniony, ale następca może być naprawdę wybitny na tej pozycji.

Po ostatnich meczach grupowych poprosiliśmy o komentarze trenerów wszystkich zespołów uczestniczących w finałach oraz Waldemara Wspaniałego, obecnie Szefa SOS-ów, a w przeszłości m.in. trenera reprezentacji Polski:

Tabela i wyniki gr. A

Lp.ZespółMeczePktZw.Sety +Sety –pkt +pkt –
1Tytani Białystok36361158132
2Hemarpol Norwid Częstochowa35252163150
3BKS Chemik Siatkówka Młodzieżowa Bydgoszcz34125138153
4AZS UWM Olsztyn33016145169
Hemarpol Norwid CzęstochowaBKS Chemik Siatkówka Młodzieżowa Bydgoszcz2:0 (26:24, 26:24, 0:0)
Tytani BiałystokAZS UWM Olsztyn2:0 (25:19, 29:27, 0:0)
BKS Chemik Siatkówka Młodzieżowa BydgoszczAZS UWM Olsztyn2:1 (22:25, 25:15, 15:11)
Hemarpol Norwid CzęstochowaTytani Białystok1:2 (25:14, 21:25, 12:15)
Tytani BiałystokBKS Chemik Siatkówka Młodzieżowa Bydgoszcz2:0 (25:15, 25:13, 0:0)
AZS UWM OlsztynHemarpol Norwid Częstochowa0:2 (22:25, 26:28, 0:0)

Gr. B

Lp.ZespółMeczePktZw.Sety +Sety –pkt +pkt –
1Trefl Gdańsk SA35252161147
2Enea Energetyk Poznań35242144130
3Akademia Talentów Jastrzębski Węgiel35243153148
4KS Metro Warszawa33006120153
Trefl Gdańsk SAEnea Energetyk Poznań2:0 (25:21, 25:22, 0:0)
KS Metro WarszawaAkademia Talentów Jastrzębski Węgiel0:2 (21:25, 18:25, 0:0)
Enea Energetyk PoznańAkademia Talentów Jastrzębski Węgiel2:0 (25:22, 25:19, 0:0)
Trefl Gdańsk SAKS Metro Warszawa2:0 (25:17, 27:25, 0:0)
KS Metro WarszawaEnea Energetyk Poznań0:2 (24:26, 15:25, 0:0)
Akademia Talentów Jastrzębski WęgielTrefl Gdańsk SA2:1 (22:25, 25:22, 15:12)

Sobota:
godz. 10.00 o miejsce 7
AZS UWM Olsztyn – KS Metro Warszawa

godz. 12 o miejsce 5
BKS Chemik Siatkówka Młodzieżowa Bydgoszcz – Akademia Talentów Jastrzębski Węgiel

godz. 16 i 18 – półfinały
Tytani Białystok – Enea Energetyk Poznań
Trefl Gdańsk SA – Hemarpol Norwid Częstochowa

To już też ostatnia chwila, żeby nas wesprzeć w zrzutce. Wystarczy kliknąć w ten LINK.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *