Mistrzostwa Polski Młodziczek i Młodzików
Sobotnie mecze miały rozstrzygnąć, o które miejsca zagrają 2 wielkopolskie zespoły. Młodziczki Enea Energetyka Poznań walczyły o zwycięstwo.
Ostatni dzień w Bartoszycach spędzały energetyczne młodziczki. Dziewczyny rozpędzały się z meczu na mecz i w ostatnim spotkaniu pokazały, że grają fajną siatkówkę. Ich przeciwniczkami były Spartanki z Warszawy. Wiadomo było, że dziewczyny ze stolicy prezentują naprawdę wysoki poziom. Już w pierwszym meczu przegrały dopiero w tie-breaku w derbach Warszawy, następnie nieznacznie uległy w Jokerowi Świecie, a kaliszanki potrzebowały aż trzech setów aby wygrać z nimi mecz. Pomimo dobrej postawy Spartanki zajęły czwarte miejsce w grupie. Siatkarki Enea Energetyka Poznań jednak nie patrzyły na wyniki rywalek, weszły na parkiet i zagrały to co potrafią najlepiej. Wygrana w dwóch setach (25:16, 25:20) i 7 miejsce w Polsce. To wielki sukces poznanianek, bo dla tych dziewczyn podobnie jak dla trenera był to pierwszy taki turniej w karierze. Tym bardziej, że po zajęciu czwartego miejsca w województwie chyba nikt się nie spodziewał, że to właśnie ten klub dotrze do finału mistrzostw Polski. Turniej w Bartoszycach podsumował trener Mikołaj Adamowicz.
Zespołem, z którym przed turniejem wiązaliśmy bardzo duże nadzieje jest Energa MKS Kalisz. Kaliszanki od początku swojego pobytu w Bartoszycach prezentują się bardzo solidnie. Cztery mecze, cztery zwycięstwa. Czego chcieć więcej? I nie ma żadnego znaczenia, że kaliszanki oddały po jednym secie z zespołami z Warszawy. W sobotnie popołudnie walczyły w półfinale z SMS Solną Wieliczka i nie dały szans siatkarkom z Małopolski. Dwa wygrane sety do 15 i 16 finał jest nasz! Przeciwniczkami będzie zespół Ateny Warszawa, która nie bez problemów pokonała Wieżycę Stężycę. Po pierwszym przegranym secie do 15 warszawianki odbiły się, wygrały kolejnego seta do 19 i tie-break do 13. W niedzielę o 10.00 na parkiet wkroczą siatkarki z Wieliczki i Stężycy walcząc o brązowy medal, a następnie kaliszanki zmierzą się z Ateną Warszawa w walce o tytuł Mistrzyń Polski.
W Poznaniu czekaliśmy na popołudniowy mecz chłopaków z Enea Energetyka Poznań. Ale zanim rozpoczęły się półfinały goście grali o miejsca poza czwórką. Najwcześniej na parkiet weszli zawodnicy AZS UWM Olsztyn oraz Metra. Warszawianie podrażnieni brakiem możliwości gry o medale nie dali szans zawodnikom z Mazur. Wygrana w dwóch setach (25:16, 25:14) zapewniła siatkarzom ze stolicy 7 miejsce. Zgoła odmienny przebieg miał mecz o miejsce piąte, w którym spotkali się siatkarze z Bydgoszczy i Jastrzębskiego Węgla. I o ile dla zawodników BKS-u sam awans do finału jest sukcesem, o tyle jastrzębianie przyjechali walczyć o medale. Po dwóch setach, w których najpierw bydgoszczanie wygrali wysoko, a w drugim to zawodnicy ze Śląska pokazali moc, do rozstrzygnięcia potrzebny był tie-break. W nim lepsi młodzicy z kujawsko-pomorskiego i to oni cieszyli się z piątego miejsca w Polsce. Już przed 16-ą hala CityZen zaczęła się zapełniać. W pierwszym półfinale mierzyli się bowiem gospodarze z Energetyka ze zwycięzcą grupy A – Tytanami Białystok. Już wczoraj trener białostocczan powiedział nam, że sam udział w turnieju finałowym to dla nich ogromny sukces. Tytani to młody klub, który z każdym rokiem rośnie w siłę, a w Poznaniu jest rewelacją turnieju z jednym straconym setem. W półfinale goście rozpoczęli bardzo mocną zagrywka, która pozwoliła wypracować kilkupunktową przewagę. Poznaniacy gonili i dogonili rywali. Jednak końcówka należała do gości, którzy wygrali pierwszą partię do 23. W drugim secie gra Energetyka trochę się posypała. Mocne zagrywki Tytanów sprawiały problemy w przyjęciu, za tym szły błędy w ataku. Przegrana do 14 i w niedzielę podopieczni Jakuba Wądołowskiego powalczą o brąz. Rywala dla poznaniaków miał rozstrzygnąć drugi półfinał, w którym mierzyli się Trefl Gdańsk i Norwid Częstochowa. I o ile przed meczem prawie wszyscy stawiali na Trefla, o tyle nasz rozmówca Dominik Hajduk, który pełnił w dzisiejszym meczu rolę asystenta był ostrożny w takich typach i dawał 50:50 szans dla obu drużyn. I mecz trzymał w napięciu. Po pierwszym łatwo wygranym przez faworytów do 13 secie, w drugim mocne otwarcie zanotowali częstochowianie, którzy prowadzili 5:0. Przewagę zniwelował Arkadiusz Wlazły, który wszedł na zagrywkę i doprowadził do stanu 4:5. Po wyrównanej dalszej części meczu końcówka należała do graczy Norwida i do wyłonienia finalisty potrzebny był tie-break. W nim lepsi gdańszczanie, którzy wygrali 15:6 i w niedzielę powalczą o złotym medal. MVP meczu został Maciej Korona, który zarówno w zagrywce jak i w bloku i ataku zanotował świetne wyniki. Bardzo zmęczony ale szczęśliwy podzielił się z nami wrażeniami po meczu.
W niedzielę o 10.00 w małym finale spotkają się młodzicy Enea Energetyka Poznań, którzy zmierzą się z Norwidem Częstochowa i mamy nadzieję, że powtórzą wynik z półfinałów. O 12.00 wielki finał, w którym zmierzą się faworyci Trefla Gdańsk i czarny koń turnieju Tytani Białystok.
Ostatni dzień naszej zrzutki. Można nas wesprzeć klikając TUTAJ.