Energetyk Mistrzem Polski, Joker kończy na czwartym miejscu.
Enea Energetyk Poznań w kadetkach walczył o Mistrzostwo Polski, Jet Service LOMS Joker Piła w kadetach walczył o brązowy medal. Niedziela od rana do popołudnia dawała nam wielkie emocje, a palce mocno bolą po trzymaniu kciuków za nasze zespoły.
Zaczęło się wszystko o godzinie 11, kiedy to na parkiecie w Mrzeżynie pojawili się kadeci walczący o brązowy medal Mistrzostw Polski. Nasz pilski Joker w tym meczu mierzył się z najbardziej utytułowanym klubem ostatnich lat w siatkówce młodzieżowej – Akademią Talentów Jastrzębskiego Węgla.
Zaczęło się bardzo dobrze, bo od mocnej dominacji Jokera, który chyba nadspodziewanie łatwo uporał się z jastrzębianami w pierwszym secie 25:17. Potem zaczęły się jednak spore ciężary, bo JSW mocno podkręciło grę i zaczęli popełniać dużo mniej błędów. W konsekwencji sytuacja się odwróciła i to siatkarze ze Śląska wygrali trzy kolejne sety odpowiednio do 20, 19 i 17, zdobywając tym samym brązowy medal Mistrzostw Polski.
Z jednej strony szkoda Jokera, bo chyba finał był bliżej niż brązowy medal, patrząc na mecze wczorajszy i dzisiejszy, ale z drugiej strony przynajmniej nam, pilanie bardzo zaimponowali. Kapitalna postawa w drodze do turnieju finałowego Mistrzostw Polski i jeszcze lepsza już w turnieju głównym, gdzie w grupie odprawili wszystkich rywali z kwitkiem.
Potem już pewnie wszyscy wiedzą. W ostatnim meczu grupowym koszmarna kontuzja kapitana Jokera – Filipa Podpory, która pewnie w jakiś sposób zdemolowała mental zespołu. Nie stracili tylko jednego z wielu zawodników, ale też swojego kapitana. Po takim ciosie niejeden zespół by się załamał, ale Jokerzy walczyli. Dla siebie, dla kibiców, dla Filipa. W obu decydujących spotkaniach wygrali pierwsze sety, ale być może w tak trudnej sytuacji na tyle wystarczyło.
Na pewno będzie to też kapitalne i nie omieszkamy użyć stwierdzenia, że ekstremalne doświadczenie, które zaowocuje na przyszłość już ponownie z Filipem w składzie. Panowie z Jokera, dziękujemy za te wielkie emocje.

Uzupełniając wyniki z finałów kadetów, Mistrzem Polski został Norwid Częstochowa, który w finale pokonał Trefla Gdańsk 3:2. Wszystkie wyniki dostępne TUTAJ.
Niewiele chwil później rozpoczął się wielki finał kadetek z udziałem Enea Energetyka Poznań, który w walce o złoto mierzył się z SMS-em Police. Wielokrotnie podkreślaliśmy, że dla nas Energetyk jest głównym faworytem do tytułu mistrzowskiego z racji tytułu Mistrza Polski juniorek, którego kadrę w dużej mierze stanowiły kadetki. Ale… Ten SMS z Polic to nie była przypadkowa drużyna. Patrząc na nazwiska to był bardzo mocny zespół, który jednak miał swoje problemy w fazie grupowej. Dodajmy jednak, że to trochę sztuczny twór, zebrany w części ze swoich zawodniczek oraz gruzy po zniszczonej Wieżycy Stężyca. Duża część zawodniczek z SMS-u Szczyrk, choć akurat tu mamy po finale juniorek duże wątpliwości czy jest to atutem takich zespołów – gwiazdy meczu nie wygrają, a siatkówka to gra zespołowa, gdzie wszystkie klocki muszą do siebie pasować. Jednak fakt, że policzanki do finału się jednak jakoś przebiły może świadczyć, że akurat to zakładany skutek przyniosło.
Energetyk rozpoczął na swoim normalnym poziomie, czyli choć ciężej niż zwykle, wygrał pierwszego seta do 22. W drugim te ciężary mocno się uwidoczniły, bo bardzo dobrą partię rozegrały zawodniczki z Polic wygrywając do 19. I nadszedł trzeci set, w którym obie drużyny szły łeb w łeb. Przy stanie po 11 podstawowa rozgrywająca Energetyka fatalnie upadła i trener Michał Dudek zmuszony był wprowadzić Zuzannę Krawczyk w miejsce Ateny Kołakowskiej. Energetyczne wygrały tą partię do 24 i do złota brakowało jednego wygranego seta. Policzanki jednak zwietrzyły swoją szansę i od początku przystąpiły do zmasowanego ataku odskakując na 10:5. Energetyczne doszły na jeden punkt, ale to nie wystarczyło i set zakończył się wynikiem 25:21 dla rywalek. Czekał nas tie-break, który miał zdecydować o mistrzostwie. Po niezwykle zaciętej partii to poznanianki zdobyły ostatni punkt wygrywając 15:13 i mogły się cieszyć wraz ze sztabem i kibicami z kolejnego tytułu mistrzowskiego. MVP meczu została Zuzanna Krawczyk. To ona bez kompleksów weszła w miejsce bardziej doświadczonej rozgrywającej i dała radę, choć do drużyny dołączyła dopiero od półfinałów. Wielkie gratulacje dla dziewczyn i sztabu., Trenerze Michale, świetny manewr z przestawieniem rozgrywającej do strefy czwartej w bloku! My zauważyliśmy, a przeciwnicy chyba nie.
Spory niesmak mamy po nagrodach indywidualnych. W większości turniejów obowiązuje niepisana oczywiście zasada, że mistrz zgarnia trzy nagrody, wice – dwie i jedna zostaje dla brązowego medalisty. Oczywiście zdarzają się wyjątki, jak choćby w przypadku finału juniorek, gdzie Energetyczne zgarnęły cztery wyróżnienia, ale tam grały one w trochę innej lidze niż konkurencja.
W Proszowicach obrano jakiś inny tajemniczy klucz, którego nikt z naszych rozmówców nie potrafił nam wytłumaczyć. Trzy nagrody przypadły Policom, dwie Energetykowi i jedna dla Legionovii.
Najlepszą przyjmującą została Aleksandra Wika z Polic. Zero wątpliwości czy kontrowersji.
Najlepsza środkowa Weronika Janusz z Energetyka.
Najlepsza libero – Julia Kędzierska z Legionovii.
Zakładając, że MVP trafia do siatkarki z mistrzowskiej drużyny, zostały do rozdania dwie nagrody. Jedna wedle logiki powinna trafić do Energetyka, druga do Polic.
Jednak wybór padł na dwie zawodniczki SMS-u Police. Najlepsza rozgrywająca Helena Karsznia, atakująca – Alicja Koprowska. I absolutnie nie podważamy umiejętności tych siatkarek, jednak te nagrody wydają nam się co najmniej kontrowersyjne. Naszym zdaniem lepszą rozgrywającą na tym turnieju była Atena Kołakowska, która grała po prostu bardziej urozmaiconą siatkówkę, bo czasem gra Polic była prosta jak jazda po zamkniętej autostradzie na tempomacie. Utrudnień czy urozmaicenia to tam nie było. Więc tutaj na pewno byśmy dokonali zamiany, no i zostając przy drugiej nagrodzie dla Polic, jednak na wyróżnienie bardziej zasłużyła Dominika Mrożek. Patrząc na statystyki Mrożek i Koprowskiej na przestrzeni całego turnieju, jest to spora różnica. W efektywności, w skuteczności, w ilości zdobytych punktów. I powtarzamy, Alicja Koprowska jest fantastyczną zawodniczką, jednak na tym turnieju Mrożek była po prostu naszym zdaniem lepsza i bardziej zasługiwała na nagrodę.
I jeśli ktoś nie lubi teorii spiskowych powinien ten akapit pominąć. Ale… O nagrodach indywidualnych decydują lub mają duże znaczenie obecni na turniejach trenerzy reprezentacji poszczególnych roczników lub/i trenerzy ze Szczyrku. Zatem: Mrożek gra na co dzień i uczy się w Policach, Koprowska w Szczyrku i jest reprezentantką. Karsznia podobno zacznie szkołę w Szczyrku od nowego roku, Kołakowska Szczyrk opuściła, by grać w Poznaniu. Może to teorie spiskowe, ale tylko tak możemy wytłumaczyć te dziwne nominacje, bo nie chcemy nikogo posądzać o niekompetencje czy faworyzowanie jednych kosztem innych…
Oczywiście najlepszą siatkarką turnieju została wybrana Liliana Wójcik z Enea Energetyka Poznań. Zaskoczenie tak duże, jak to, że w kranie płynie woda, że latem jest cieplej niż zimą lub, że trawa jest zielona. Od początku sezonu, a może nawet i finału kadetek sprzed roku, który to komentowaliśmy z Konstantynowa Łódzkiego dla Polskiej Siatkówki, głośno mówimy, że to najlepsza zawodniczka na tej pozycji w swojej kategorii w Polsce. Fajnie, że inni też to zauważają i się zgadzają z naszą opinią.
Jeszcze słowo zachwytu nad sztabem, który stworzył trener Michał Dudek. Tak pozytywnej bandy wariatów dawno nie widzieliśmy. A jeśli za atmosferą idą jeszcze wysokie kompetencje to wynik gwarantowany, co się podczas tego finału spełniło.
To już drugie mistrzostwo Enea Energetyka Poznań w tym sezonie. Czy klub z Poznania zdobędzie potrójną, a może poczwórną koronę? Przed nami jeszcze najmłodsza kategoria a w niej mamy dwa energetyczne zespoły. Zanim jednak wystąpią w finale, trzeba się tam będzie dostać. Młodziczki zagrają w Nowym Sączu, a młodzicy w Jastrzębiu w turniejach półfinałowych. Turnieje półfinałowe w dniach 26-27 kwietnia.