AktualnościMłodziczka

Pierwszy dzień finału młodziczek.

Trzy mecze obejrzeliśmy podczas pierwszego dnia finału wojewódzkiego młodziczek. W dwóch pierwszych wygrali faworyci, w trzecim takiego raczej nie widzieliśmy i to się potwierdziło, bo było to bardzo zacięte spotkanie.

Wszystko zaczęło się od małego zamieszania. W okolicach godziny 9, gdy w hali D Poznańskich Ośrodków Sportu i Rekreacji pojawili się organizatorzy finału wojewódzkiego, okazało się, że hala jest zajęta. Odbywały się w tym czasie inne zajęcia. Po prostu POSiR decydując się na wynajęcie hali nie zadał jednego ważnego, ale to zaje… bardzo ważnego pytania: „od której godziny potrzebujecie halę?” I ostatecznie hala na ten sam czas została wynajęta dwóm różnym „podmiotom”. Szczęście w nieszczęściu, że los spotkał Energetyka, czyli obrotnego klubu. Cyk, myk i przedstawiciele od ręki zorganizowali halę C na chwiałce, czyli rzut beretem od Cityzena. W paręnaście minut ogarnięto i przygotowano drugą halę i z minimalnym opóźnieniem mógł się rozpocząć pierwszy mecz finału wojewódzkiego młodziczek.

Zmierzyły się w nim gospodynie, czyli Enea Energetyk Poznań i UKS 17 Kalisz. Chyba nie ma co ukrywać, że faworytem w tym meczu były poznanianki, co potwierdziły w pierwszym secie wygranym 25:12. Ale w drugim drużyna z Kalisza mocno się już postawiła. Praktycznie przez całą tę partię była na prowadzeniu, ale w końcówce wyższość pokazały Energetyczne i wygrały tego seta 25:23 i cały mecz 2:0.
Najlepszą zawodniczką meczu wybrana została Zuzanna Jedynak.

W drugim spotkaniu na parkiecie pojawiły się faworytki zdaniem wielu naszych rozmówców, czyli Energa MKS Kalisz. Naprzeciw kaliszanek stanął UKS ZSMS Poznań. Mecz od początku do końca stał pod dyktando MKS-u, z drobnymi zrywami poznanianek. Wynik 25:12 i 25:18 w pełni oddaje to co się działo na boisku, ale trzeba przyznać, że takie ostre przetarcie ZSMS-u z tak silnym rywalem może zaprocentować w pozostałych meczach. Z kolei trener Jakub Skwarek dał w drugim secie pograć również zmienniczkom. I on też wyniesie z tego meczu oprócz zwycięstwa także fakt, że ma dużą liczbę zawodniczek do grania i które pokazały, że są w pełniej gotowości.
Najlepsza zawodniczka – Alicja Pieniądz

Najciekawiej z całego dnia zapowiadał się mecz numer trzy. Warto też dodać, że zawody od tego meczu przeniosły się już do docelowej hali, czyli D – Cityzen, gdzie do samego końca młodziczki będą walczyć o medale. Ale wracając do meczu. UKS Piątka Turek zmierzyła się z Szamotulaninem Szamotuły. I kto wie czy nie był to jeden z ważniejszych meczów jeśli chodzi o zdobycze medalowe w tym turnieju. Bo absolutnie nic nikomu nie ujmując, ani nie odbierając szans, to zdaniem wielu naszych rozmówców, MKS wydaje się być poza zasięgiem wszystkich rywali, a o dwa kolejne miejsca na podium powalczą zespoły z trójki: Energetyk, Szamotulanin, Piątka. Przed meczem Szamotulanina z Piątką nie było faworyta. Oba zespoły grają na bardzo zbliżonym poziomie, co zresztą powiedziała też runda ligowa, w której Piątka wyprzedziła Szamotulanina o jeden punkt. I był to trochę dziwny mecz. Można nawet by pokusić się o stwierdzenie, że „kobiecy”, bo często punkty były zdobywane seriami. Raz jedni, raz drudzy. Ostatecznie dwa bardzo zacięte i wyrównane sety padły łupem Szamotulanina do 21 i 23, ale Piątka zaprezentowała się mimo porażki z bardzo dobrej strony. Pewnie zabrakło po prostu trochę siły, bo warto podkreślić, że w zespole z Turku są tylko dwie zawodniczki z rocznika docelowego 2008, reszta jest młodsza, w tym aż sześć zawodniczek z rocznika 2010, czyli dziewczyny, które mogą grać w minisiatkówce. Dlatego jeśli w tym roku Piątce medalu nie udałoby się wywalczyć, choć mamy cichą nadzieję, że taką niespodziankę sprawią, to za rok i dwa będzie tam naprawdę mocna paka z bardzo dużymi perspektywami. A Szamotulanin to po prostu równy, dobrze poukładany zespół. Jeśli wyeliminują błędy, które się przytrafiają czasem w prostych sytuacjach, mogą zwojować sporo. Bo trzeba też pamiętać, że w tej kadrze jest sześć dziewczyn, które mają już w dorobku brązowy medal Mistrzostw Polski Młodziczek, zdobyty w poprzednim roku.
Najlepszą zawodniczką meczu wybrana została Jagoda Zdanowicz.

Teraz przed nami dwa bardzo pracowite dni, w których odbędzie się po sześć spotkań. Plan turnieju poniżej.
Kto nie będzie mógł przybyć do hali D przy ul. Droga Dębińska, może zmagania śledzić na kanale YouTube Energetyka Poznań, gdzie są transmisje z wszystkich meczów.

SOBOTA 11.03
9:00 UKS 17 Kalisz – UKS Szamotulanin Szamotuły
10:30 Energa MKS SMS Kalisz – UKS Piątka Turek
12:00 Enea Energetyk Poznań – UKS ZSMS Poznań
13:30 UKS Szamotulanin Szamotuły – Energa MKS SMS Kalisz
15:00 UKS ZSMS Poznań – UKS 17 Kalisz
16:30 UKS Piątka Turek – Enea Energetyk Poznań

NIEDZIELA 12.03
9:00 UKS Szamotulanin Szamotuły – UKS ZSMS Poznań
10:30 UKS 17 Kalisz – Energa MKS SMS Kalisz
12:00 Enea Energetyk Poznań – UKS Szamotulanin Szamotuły
13:30 UKS ZSMS Poznań – UKS Piątka Turek
15:00 Energa MKS SMS Kalisz – Enea Energetyk Poznań
16:30 UKS Piątka Turek – UKS 17 Kalisz

* godziny spotkań mogą ulec zmianie w zależności od długości trwania poprzedniego spotkania. W przypadku wydłużenia czasu spotkań, następne spotkanie rozpocznie się 40 minut po zakończeniu poprzedniego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *