AktualnościMłodziczka

Przed finałem młodziczek – UKS Szamotulanin Szamotuły

Czas na kolejnego uczestnika Finału Wojewódzkiego Młodziczek. UKS Szamotulanin w opinii wielu jest uważany za murowanego kandydata do medalu.

Poprzedni sezon był bez wątpienia udany dla młodziczek z Szamotuł. Srebrny medal w Wielkopolsce i siódme miejsce w Polsce. To dobry wynik, choć pewnie dla prezesa Wiesława Małyszki to zawsze mało, bo on zawsze mierzy wysoko. Wiele wskazuje na to, że przynajmniej w Wielkopolsce wynik ten da się poprawić, bo Szamotulanin jest bardzo wysoko ceniony przez rywali. Wspomniała o tym choćby trenerka Piątki Turek – Ewa Książka, która oceniła, że Szamotulanin to najbardziej wyrównany zespół. O ile konkurencja ma pojedyncze wyróżniające się zawodniczki, które brylują w swoich zespołach, tak szamotulanki stanowią silny kolektyw.

Szamotulanin drogę do finału rozpoczął od turnieju eliminacyjnego, w którym wygrał wszystkie spotkania do zera, a w pokonanym polu zostawił SKF PBS Poznań, MKS Trzciankę i Tarnovię Volleyball Tarnowo Podgórne. Ta lokata zapewniła grę w najważniejszej części sezonu w I lidze, którą Szamotulanin także wygrał. Na szesnaście meczów, wygrał czternaście przegrywając z po jednym razie z Piątką Turek i MKS-em Kalisz. Z tymi samymi zespołami szamotulanki spotkały się w półfinale, a grupę uzupełnił SKF Poznań. Trzeba przyznać, że dla Szamotulanina sezon dosyć monotonny, bo cały czas trafiał na te same zespoły. W półfinale jednak UKS nie dał się już pokonać nikomu i z kompletem zwycięstw zameldował się w finale.

O występie w finale rozmawialiśmy z trenerką Szamotulanina Michaliną Mikulską.
Tradycyjnie, jak większość trenerów pytając o cele usłyszeliśmy o dobrej grze zespołu, koncentracji na każdym kolejnym meczu i osiąganiu dobrych wyników. Trzeba przyznać, że tego typu wypowiedzi stały się już standardem i trenerka z Szamotuł nie wyróżniła się pod tym względem. Dlatego apel do trenerów, z którymi się będziemy kontaktować w przyszłości. Rzućcie mięsem! Dajcie paliwo dla mediów! Odważcie się na głośną deklarację, typu – jedziemy po mistrza! Z Michaliny (która jest naszą koleżanką) udało się jedynie wyciągnąć, że jedzie po medal, który da kwalifikację do rozgrywek szczeblowych. Chociaż tyle. Za najgroźniejszych rywali trenerka z Szamotuł uważa Piątkę Turek, Energetyka Poznań i MKS Kalisz. Czyli zespoły, z którymi w dotychczasowych meczach grało się najtrudniej. Nie ma większych problemów jeśli chodzi o zdrowie zawodniczek. Poza mikrourazami, które są „naprawiane” od ręki, kadra przygotowuje się w komplecie.
Cele na rozgrywki szczeblowe są ambitne. Wyjście z ćwiartek, walka w półfinale z myślą o awansie. Wszystko jednak z zastrzeżeniem, na kogo się trafi w losowaniu, bo czasem to może mieć kluczowe znaczenie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *