Przed finałem wojewódzkim kadetek.
Nadchodzi kosmiczny finał. Tak wyrównanego poziomu, ale i tak wysokiego jak podkreślają wszyscy szkoleniowcy na tym szczeblu nie było od dawna. Jeszcze nie było sytuacji abyśmy, z ręką na sercu, nie potrafili w żaden sposób podjąć się próby wytypowania ostatecznej kolejności. Zatem Szanowni Państwo, zapnijcie pasy i zapraszamy na finał wojewódzki kadetek.
Rok temu zdecydowanym faworytem pięciozespołowego finału był MKS Kalisz, który to potwierdził wygrywając wszystkie mecze do zera. Była to prawdziwa maszyna, która w oszałamiającym stylu zdobyła tytuł mistrzowski, po drodze tracąc na wszystkich szczeblach tylko trzy sety po drodze. W tym roku takiego dominatora już nie ma, choć na pierwszy rzut oka i też naszym zdaniem minimalnym faworytem wydaje się być Enea Energetyk Poznań. Zanim nas rozstrzelacie za ten typ dopowiemy tylko, że opieramy się na tabeli zmagań ligowych, w których poznanianki przegrały tylko raz. Dodatkowo będą wzmocnione dwiema dziewczynami ze Szczyrku, co pewnie jeszcze podniesie ich jakość gry. Ale jak zaznaczyliśmy – MINIMALNYM faworytem. A co dalej? Tu już kompletnie nie mamy pojęcia.
Mocne będą gospodynie – Szamotulanin Szamotuły, które są medalistkami MP młodziczek sprzed dwóch lat i finalistkami kadetek z poprzedniego roku, część z nich awansowała w miniony weekend do półfinałów Mistrzostw Polski Juniorek oraz mają szansę ogrywać się na szczeblu II ligi. MKS Kalisz to wciąż aktualny Mistrz Polski, jednak z tamtego składu chyba nikt nie został, a trzon zespołu tworzą młodsze kadetki uzupełniane młodziczkami. Jednak te dziewczyny z coraz większym powodzeniem radzą sobie w II lidze. Warto jeszcze wspomnieć o dwóch dziewczynach ze Szczyrku, które wzmocnią skład na ten turniej. No i ten czarny koń, rewelacja sezonu, czyli Sparta Złotów. Nigdy nie wiadomo czego się spodziewać bo Spartankach, ale ich rozwój i postęp jaki wykonują jest modelowy. W lidze zajęły drugie miejsce za Energetykiem, ale co chyba ważniejsze dziewczyny są już mocno ograne w tym sezonie. Czołówka w III lidze oraz bardzo dobre występy w ćwierćfinałach MP juniorek. Dodatkowo Sparta gra od początku sezonu kadetek, bo trzy wcześniej wymienione zespoły zaczęły zmagania dopiero od drugiego etapu.
A skoro wspomnieliśmy już jak to się odbywało to rozwińmy ten wątek. Do finału wojewódzkiego droga wiodła przez dwa etapy. Trzy zespoły najwyżej sklasyfikowane w poprzednim sezonie, czyli MKS Kalisz, Energetyk Poznań i Szamotulanin zaczęły od etapu drugiego. W pierwszym pokazała się już Sparta Złotów. Rywalizowała tam z SPS BoxPro Volley Piłą, MKS-em Trzcianką i Jantarem Kalisz. Sześć meczów, sześć wygranych, dwa stracone sety – takim bilansem w tej rundzie mogły się pochwalić zawodniczki trenera Dawida Erwardta. Razem z Volley’em Piłą dostały się do I ligi, z której cztery najlepsze ekipy kwalifikowały się do finału wojewódzkiego. Dołączyły już tam kaliszanki, poznanianki i szamotulanki. I niby to była liga, ale nie liga. Bo nie wiedzieć czemu nasza federacja zapadła w miłość platoniczną do ligi w postaci turniejów. Czyli już nam znany niekoniecznie mądry system rozgrywania trzech setów bez względu na wynik. Oznacza to, że żaden zespół kadetek w tym sezonie nie rozegrał w jednym meczu więcej niż trzech setów. W żadnym!!!! Dopiero finał wojewódzki będzie pierwszym przetarciem, gdzie kadetki będą mogły rozegrać więcej niż trzy sety w jednym meczu. Trzeba powiedzieć, że jest to “fantastycznie” przygotowanie naszych zespołów do rozgrywek centralnych, gdzie oczywiście nikt nawet nie pomyślał o graniu naszego patentu trzech setów. To opinia przekazana nam nie tylko przez finalistów turnieju wielkopolskiego, ale także innych trenerów, którzy do najlepszej czwórki się nie dostali.
Zatem ta turniejo-liga, czyli rywalizacja między najlepszymi zespołami w Wielkopolsce zamknęła się w cztery kolejki. Oznacza to, że MKS, Energetyk i Szamotulanin od początku sezonu zagrały w cztery niedziele i kolejnym przystankiem będzie już finał wojewódzki. Bez wątpienia taki system premiuje Spartę, która tych weekendów z graniem w kadetkach miała o trzy więcej doliczając pierwszy etap, a co za tym idzie miała dużo więcej możliwości na zgranie zespołu. Podkreślali to zresztą trenerzy ekip, które takich możliwości nie miały.
Zatem w tej lidze, jak już napisaliśmy na wstępie najlepiej spisał się Enea Energetyk Poznań, który w ośmiu meczach zanotował siedem wygranych. Jedyną porażkę 1:2 poniósł w ostatnim meczu ze Spartą Złotów, która tą ligę skończyła na drugim miejscu z dwiema porażkami na koncie: jedną z MKS-em Kalisz, a drugą z Szamotulaninem. Dwie porażki w lidze poniosły także MKS i Szamo: MKS z Energetykiem i Piątką Turek, a szamotulanki z Energetykiem i Kaliszem. Sami widzicie, jaki tam był magiel. I takich samych nieprzewidywalnych rzeczy możemy się spodziewać w nadchodzącym finale wojewódzkim. Stąd też ten turniej tak bardzo nas ekscytuje.
To teraz oddamy głos trenerom, z którymi przed tym turniejem jednak postanowiliśmy porozmawiać. Kolejność wypowiedzi przytaczamy zgodnie z zajętymi miejscami w tabeli po turniejo-lidze:
Enea Energetyk Poznań i trener Michał Dudek:
Podoba mu się Złotów i ma nadzieję, że wyjdzie im ten finał wojewódzki. Każdemu zespołowi kibicuje, ale też to on chce zdobyć Mistrza Wielkopolski. W obecnym sezonie stara się nadrobić sportowo to, co w ubiegłym roku nie poszło ze względów formalnych. Ma w składzie także młodsze kadetki, które będą mogły się już teraz pokazać, a w przyszłym roku być wiodącymi zawodniczkami. Dziewczyny nie mają doświadczenia Szamotuł czy Złotowa, bo nie miały przetarcia w ćwiartkach juniorek. Wszystkie dziewczyny zdrowe. Trener liczy, że po bardzo mocnym finale wojewódzkim, w kolejnych etapach będą mogli się także dobrze pokazać i trafić do finału. Dziewczyny są bardzo zmotywowane, bo ten rocznik nie grał jeszcze w finale Mistrzostw Polski, ani w młodziczkach, ani w kadetkach. Teraz to ma być ich czas, dziewczyny mają coś do udowodnienia. Teoretycznie Szamotuły mają większe notowania, bo zdobyły w tym roczniku medal w młodziczce i finał mistrzostw Polski w kadetce. Kalisz będzie wzmocniony dwoma zawodniczkami ze Szczyrku, więc też będzie prezentował lepszy poziom niż w lidze. Energetyk przystępuje do finału jako lider, ale to o niczym nie świadczy, bo jak powtarza trener Michał Dudek, finał będzie bardzo wyrównany i każdy zespół stać na to, żeby wywalczyć złoto. Dużo będzie zależeć od liderów, bo każdy zespół ma swojego lidera. Jak w jednym meczu lider zawiedzie, to przeciwnik może to łatwo wykorzystać. Klub jest wzmocniony dwoma dziewczynami ze Szczyrku – rozgrywającą Ateną Kołakowską i przyjmującą Zofią Bąkowską. To pozycje ważne w kwestii zgrania z zespołem, szczególnie rozgrywająca. Ale jak powiedział trener, jest zabezpieczony, bo drugą rozgrywającą ma na co dzień na swoich treningach i jest pewnikiem jakby coś nie grało z siatkarką SMS-u. Trener Dudek uważa, że z tej mocnej wielkopolskiej czwórki przynajmniej dwa zespoły powinny znaleźć się w finale Mistrzostw Polski.
SPS Sparta Złotów i trener Dawid Erwardt:
Dziewczyny jadą po złoto – takie informacje trener uzyskał od dziewczyn. One mają takie ambicje i wierzą w to po ćwierćfinałach juniorek w Stężycy, że są w stanie coś takiego zrobić. Trener będzie trochę studził te emocje, bo pompowanie balonika nigdy nikomu na dobre nie wyszło i z każdego medalu będą się cieszyć. Ale bardzo fajne jest to, że dziewczyny tak mocno w siebie wierzą. Ten turniej jest o tyle specyficzny, że ciężko jest wskazać kogoś, kto ten turniej mógłby wygrać, bo może to być każdy z tych finalistów. Będą to cztery bardzo mocne ekipy, wszystkie oprócz Złotowa będą wzmocnione dziewczynami ze Szczyrku, ale nie boją się tego i trener myśli, że będzie to fajny turniej, jeden z lepszych na przestrzeni lat. Turniej w Stężycy bardzo dziewczyny zbudował i trener nie może im zabronić marzyć o złocie. Tylko się trzeba cieszyć, że mają takie odczucia, takie ambicje i taką pewność siebie. Będą dalej się skupiać na walce w Polsce, bo 1/8 wcale nie musi była łatwa, w zależności od tego które miejsce zajmie się w finale wojewódzkim i mają nadzieję, że nie trafią na taką grupę śmierci jaką wylosowano dla ich juniorek. Chcieliby także przejść ćwiartki i zameldować się w półfinale. Komplementował także Energetyka głównie za szeroką i wyrównaną kadrę, gdzie trener Dudek będzie miał możliwości dokonywania największej ilości zmian. Tego troszkę brakuje w Sparcie. Przed turniejem ćwierćfinałów MP zespół przeszedł mały mini obóz, gdzie było trochę więcej siłowni, co jeszcze może delikatnie dawać się we znaki, ale z każdym dniem świeżość będzie wracać, a co za tym idzie rosnąć forma. Co najważniejsze, wszystkie dziewczyny są zdrowe i żadna nie zgłasza dolegliwości zdrowotnych. Kadra zbudowana jest z siedmiu kadetek i sześciu młodziczek.
UKS Szamotulanin Szamotuły i trener Łukasz Klapczyński:
Finał będzie bardzo wyrównany, chyba dawno nie było tak równego turnieju. Cieszą się, że finał będzie u nich, aczkolwiek to nie miejsce rozgrywania będzie najważniejsze, a dobra gra będzie decydować o medalach. Część dziewczyn grała w ubiegły weekend w ćwierćfinale juniorek i to powinno zaprocentować w finale kadetek. Nie ma tutaj zdecydowanego faworyta, bo nawet to, że Energetyk wygrał pierwszą fazę nie oznacza, że jest poza zasięgiem. Kalisz gra bardzo nierówno, potrafi zagrać świetny mecz, aby w kolejnym pokazać się bardzo słabo. Złotów gra bardzo fajnie i z pewnością nabrał doświadczenia po trudnym ćwierćfinale w Stężycy. Szamotulanki są zdrowe, ale jednak trzeba uważać, bo sezon grypowy już je dopadł. Według trenera będzie to fajny turniej, w którym odbędzie się 6 bardzo wyrównanych spotkań. Celem Szamotulanina jest finał Mistrzostw Polski. Tym bardziej jest to prawdopodobne, że połowa obecnego składu kadetek ma już doświadczenie w wielkim finale z ubiegłego roku, kiedy to zespół Łukasza Klapczyńskiego wywalczył 6 miejsce w Wieliczce.
Energa MKS Kalisz i trener Wojciech Lalek:
Nadchodzący finał jest bardzo mocny. Cztery zespoły, które wystąpią na tym turnieju zajdą bardzo daleko w rozgrywkach centralnych. Trener nie byłby trenerem, gdyby nie mierzył w zwycięstwo, choć będzie to bardzo trudne, bo wcześniej w meczach między tymi zespołami bywało różnie. To jest tak wyrównana stawka, że detale będą decydować. Poza tym to są jednak dzieci, gdzie w zespole trenera Lalka, kadra składa się z pierwszego roku kadetek i młodziczek, więc dziewczyny dużego doświadczenia nie mają. Ważne zatem będzie czy wytrzymają presję, gdyż w Szamotułach jest zawsze bardzo głośno, a poza tym z Kalisza wybiera się też spora rzesza kibiców wspierających swój zespół. Trener jedzie na turniej z optymizmem, bo wreszcie wszystkie zawodniczki są zdrowe, co nie zdarzało się często na przestrzeni całego sezonu. Do tego dojechały już dwie dziewczyny ze Szczyrku – Adamczewska i Gucwa, które są silnymi wzmocnieniami. Podobnie będzie w Energetyku i Szamotułach, co oznacza, że to nie będą takie same zespoły jakie grały u nas w lidze. Trener podkreślił także, że Szamotulanin i Energetyk będą na fali po sukcesach w 1/4 MP juniorek. Bo nawet, jeśli w Energetyku żadna kadetka nie wystąpiła w Policach, to sukces klubowy podnosi morale także dla innych zawodniczek. Trener jedzie z dużą ochotą na ten turniej, bo jak zaznaczył będzie na wysokim poziomie. Dziewczyny ze Szczyrku już trenują z zespołem. Gucwa, która gra na pozycji libero zrobiła ogromny postęp, bo na dobrą sprawę, była jedynym libero w Szczyrku. Miała możliwość bardzo częstej gry i w I i w II lidze, dzięki temu dużo się ograła i nabrała pewności siebie. Z kolei Nelly Adamczewska będzie dużym wzmocnieniem na pozycji przyjmującej, gdzie trenerowi brakowało takiej zawodniczki na przestrzeni sezonu. Turniej będzie też o tyle nieprzewidywalny, że każdy z zespołów jest ciężki do rozpisania i przygotowania się pod niego, gdyż oprócz Złotowa, żaden nie grał w tym sezonie w składzie w jakim pojawi się w Szamotułach. A poza tym to “po pierwsze dzieci, a po drugie dziewczyny”. Celem w tym sezonie w kadetkach, ale też w młodziczkach jest finał Mistrzostw Polski.
Wszystkie mecze z turnieju będziemy transmitować na naszym kanale YouTube. Link do wszystkich meczów jest TUTAJ.
A jak ktoś chciałby wziąć udział w głosowaniu na zwycięzcę finału kadetek, może to zrobić TUTAJ.