AktualnościJunior Młodszy

Przed finałem wojewódzkim kadetów.

Niemniej emocjonująco będzie w Pile, gdzie zostanie rozegrany finał wojewódzkich kadetów. Dwa zespoły gospodarzy – Jet Service LOMS Joker Piła – Powiat Pilski, Enea Energetyk Poznań i Szamotulanin Szamotuły. Podobnie jak w przypadku kadetek przedstawiamy wypowiedzi przed turniejem wszystkich trenerów.

Czy w tym turnieju da się wytypować faworyta? Pewnie znów nasze myśli skłaniają się ku Energetykowi, bo znów posiłkujemy się tabelą ligową. Dodatkowo wzmocnienie SMS-em Spała. Ale, ale… To Joker będzie gospodarzem i na pewno własna hala oraz publika poniosą pilskich siatkarzy. Pewnie w głowie będzie też fakt, że podczas finału wojewódzkiego juniorów, Joker ograł kadetów Energetyka. Wprawdzie był wzmocniony juniorami przeciwko kadetom, ale pewnie w głowie wygrana pozostała.
Ostatni zespół, który wywalczył kwalifikacje – Szamotulanin niby skazany na czwarte miejsce. Kluczowe jest jednak słowo “niby”, bo szamotulanie rozgrzewają się z każdym meczem i w opinii praktycznie wszystkich trenerów na przestrzeni całego sezonu zrobili kolosalny postęp. Jako jedyni też, siatkarze tego klubu mierzyli się w ćwierćfinałach MP, co na pewno zaowocuje w kluczowych momentach. Będzie się zatem w Pile dużo działo ciekawych rzeczy.

A teraz oddajemy głos trenerom wszystkich ekip.

UKS Szamotulanin Szamotuły i trener Jakub Nowak

Celem dla męskich zespołów Szamotulanina był awans do finałów wojewódzkich. I ten cel został spełniony, bo zarówno juniorzy jak i kadeci znaleźli się w najlepszej czwórce województwa. Według trenera Jakuba Nowaka, finały rządzą się swoimi prawami i wszystko może się zdarzyć. Dla nich minimum już jest osiągnięte, więc może być tylko lepiej. Co ugrają to ich i presji wielkiej nie ma. Jest to najmłodszy zespół w całej stawce finalistów, gdzie na jedenastu chłopaków jest trzech młodzików oraz przewaga młodszego kadeta. Są także chłopacy, którzy w Gdańsku walczyli w ćwierćfinale juniora i tam zdobyte doświadczenie z pewnością zaprocentuje w finale kadeta. Trener Nowak pracuje z chłopakami dopiero od września i widać było na początku sezonu, że chłopaki potrzebowali zgrania. Trener jest bardzo zadowolony z postępu jaki jego podopieczni zrobili. Faworytem wydaje się być Energetyk, chociaż pilscy kadeci także fajnie się pokazali na finale wielkopolskim w kategorii juniora.

Enea Energetyk Poznań i trener Szymon Kurowski

Skład finału nie jest zaskoczeniem, bo już liga wskazywała najmocniejszą czwórkę. Kto jest największym rywalem? Piła, bo ma dwa zespoły. Ale póki co największym rywalem są Szamotuły, bo są pierwsi, których trzeba ograć. Każdy mecz będzie trudny, bo to jest finał. Chłopacy będą walczyć o złoto, bo ważne jest, aby do dalszych rozgrywek wyjść z pierwszego miejsca, co powoduje, że trafi się na potencjalnie łatwiejszego rywala w dalszych rozgrywkach centralnych. Szymon Kurowski wcale nie uważa się za faworyta. Zespoły Jokera potrafią grać bardzo dobrze i zawsze między nimi to były trudne mecze, czy to w rozgrywkach kadetów czy w trzeciej lidze. Jego zespół cechuje mocna głowa, potrafią się zmobilizować w trudnych momentach, odrobić stratę i wygrać seta czy mecz. Ma do dyspozycji mocną piętnastkę zawodników i jak podkreśla, wszyscy są dopuszczeni i mogą grać. Do zespołu dołączył rozgrywający Maciej Drąg, który na co dzień trenuje w Spale, gra w drugiej lidze, a także w reprezentacji U17. Jest to ważna pozycja, dlatego od tygodnia się zgrywają i z każdym dniem wygląda to coraz lepiej. Do Piły pojadą z silną grupą kibiców, którzy będą zagrzewać do walki energetycznych chłopaków.

Jet Service Joker Piła 2 i trener Tomasz Aszemberg

Jet Service Joker Powiat Pilski to klub, który w kadetach ma dwa zespoły. Chłopacy zostali podzieleniu na dwa zespoły jeszcze latem. To był podział rocznikowy, a nie pod względem umiejętności. Nie chcieli nikogo skrzywdzić, a okazało się, że chłopacy rocznikowo młodsi zrobili ogromny postęp i mają takie same lub lepsze umiejętności niż starsi. I w pierwszym, i w drugim zespole grają najlepsi i mają dużo minut spędzonych na parkiecie. To oni ciągnęli grę swoich zespołów w rozgrywkach ligowych. Ale to też spowodowało, że potencjał całego Jokera jest rozproszony na dwa zespoły. Zdawali sobie sprawę, że takie są przepisy przed sezonem i na to się zdecydowali. Mecze pomiędzy zespołami Jokera były zawsze bardzo wyrównane i ciężko wskazać lepszego. Energetyk jest faworytem do złota, ale w meczach z pilanami nie było mu nigdy łatwo. Szamotuły to bardzo ambitny zespół, ale teoretycznie słabszy, dlatego muszą się tutaj wykazać stuprocentową koncentracją. Po finale wojewódzkim będą mogli już scalić oba zespoły w jedną silną drużynę i wykorzystać czas na zgrywanie się. Kadeci z tych dwóch zespołów nie mogą być na 100% pewni udziału w dalszych etapach, bo mają konkurencję w rezerwie. Trener Aszemberg mówił, że ciągle w gotowości jest dwóch chłopaków, a także kolejni, którzy czekają na swoją szansę. Czternastka która w danym momencie jest wybrana to nie musi być ten sam skład, który pojedzie na 1/8 finału czy dalej. Wszystko zależy od dyspozycji w danym czasie. Dużo chłopakom dał ćwierćfinał juniora rozgrywany w Tomaszowie z bardzo trudnymi przeciwnikami. Rozegrali tam 15 setów, które dały zarówno chłopakom jak i trenerowi mnóstwo doświadczenia. Na ćwierćfinale zebrali od rywali bardzo dużo pochwał i słów uznania za swoją postawę, bo jednak pilanie to chłopacy młodsi o rok a nawet dwa od swoich rywali z ćwiartek. Pokazali się z bardzo dobrej strony i koledzy z innych województwo wróżą im świetne wyniki w kadetach.

Jet Service Joker Piła 1 i trener Jarosław Kubiak

Te mistrzostwa mają jednego faworyta i nie jest to Joker ani nie są to Szamotuły. Faworytem jest Energetyk, potem są trzy zespoły na jednakowym poziomie. Chłopacy mają się tutaj nie spinać, a pokazać co potrafią. Z każdym meczem ma się budować zespół i przeświadczenie, że ci chłopcy w przyszłości za wszelką cenę będą chcieli osiągnąć jakiś sukces w siatkówce, czyli dostać się do drużyn ligowych i żyć zawodowo z siatkówki. Ale to jest wszystko przed nimi i oni muszą to zrozumieć. Jak powiedział nam trener Jarosław Kubiak „chcielibyśmy powalczyć, chcielibyśmy pograć, ale to że jest taki a nie inny system to trudno mówić, że jesteśmy w roli faworyta, bo nie jesteśmy, a siłę mamy w dwóch zespołach, a nie w jednym. Mamy najlepszych zawodników w dwóch zespołach”. Joker pierwszy to rocznik docelowy kadeta, w drugim zespole jest młodszy kadet. Mają jednego zawodnika z SMS-u, środkowego, który w Spale na co dzień się rozwija. To wartość dodana, bo to chłopak o wysokich umiejętnościach, ale wymaga też zgrania z pozostałym członkami zespołu. Więcej gier, większe zgranie zapewne zaprocentuje w każdym kolejnym meczu. Junior odpadł z dalszych gier więc kadet jest teraz oczkiem w głowie klubu. Pierwszy zespół pilskiego kadeta wcale nie jest zdecydowanie lepszy, co pokazał wynik meczu w trzeciej lidze, gdzie wygrała właśnie „dwójka”. Jak mówi trener Kubiak, młodsi chłopcy są niezwykle ambitni i jego podopieczni mają z nimi zwykle problem. Młodzi bardzo mocno się mobilizują i koncentrują na starszych kolegów i wcale „jedynka” nie musi być faworytem, a dyspozycja dnia może zadecydować o wygranej. Szamotuły też nie są słabeuszem, bo podniosły swoje umiejętności na przestrzeni sezonu ligowego. To, że grają na własnej hali wcale nie jest handicapem, bo na co dzień chłopacy trenują na sektorach, a tu będą grali na całej  hali, więc to nie jest żadną wartością dodaną. Chłopaków wspiera Michał Kubiak, który pełnił rolę kapitana reprezentacji Polski. Michał bywa w klubie, spotyka się z chłopakami, a także jest dla nich wsparciem na co dzień.

„Zapraszamy wszystkich na zawody, bo rozgrywki będą ciekawe i stojące na wysokim poziomie. Finał ma jednego faworyta a pozostałe 3 zespoły będą chciały ugryźć, ukąsić, przegryźć, nikt się nie położy, nie podda, nikt za darmo nic nie odda, ale faworyt jest jeden”.

Przy okazji rozmowy trenerowi „wylała się żółć”, bo według niego przepisy WZPS-u i system rozgrywek powinno się zreformować. „ WZPS nie zdaje sobie sprawy, że taki system zarządzania, takie przepisy i system grania nie ma nic wspólnego ze szkoleniem młodzieży. Jeśli ktoś nie ma pojęcia o tym jak to powinno wyglądać, to powinien podpatrzyć, jak to się robi w innych województwach, gdzie problemów nie ma” – powiedział Jarosław Kubiak.

Zapraszamy Was również do zabawy i wytypowanie mistrza województwa kadetów lub wsparcie swojego zespołu. Głosy w naszej ankiecie można oddawać TUTAJ.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *