AktualnościJuniorJuniorka

Szamotulanin i Energetyk Mistrzami Wielkopolski.

Niedzielne mecze w finałach wojewódzkich juniorek i juniorów zapowiadały się zacnie. W kategorii męskiej po dwóch dniach nie wiedzieliśmy kompletnie nic i był tam spory galimatias w tabeli. U pań czekały nas bezpośrednie starcia o trzecie miejsce i tytuł mistrzowski.

Podobnie jak w sobotę pierwsi pojawili się na parkiecie juniorzy. Były to derby Poznania, w których zmierzyli się siatkarze IUKS Jedynki Poznań oraz Enea Energetyka Poznań II. Jedynka z dwiema przegranymi na koncie, Energetyk z porażką ze starszym zespołem tego klubu i wygraną po Tie-breaku z Jet Service LOMS Joker Piła.
Dwa pierwsze sety bez większej historii, gdzie przez cały czas panowali na boisku Energetyczni. Początek seta trzeciego również zwiastował podobną sytuację, ale w połowie tej partii przebudzili się gracze Jedynki i ruszyli w pościg za rywalami. Z siedmiu punktów straty udało się nawet wyjść na prowadzenie, jednak końcówka znów należała do Energetycznych, którzy zamknęli seta i mecz wynikiem 25:22.
Oznaczało to, że Jedynka zakończy sezon na czwartym miejscu, a w tamtym momencie drugi Energetyk plasował się na miejscu drugim.

W drugim meczu Energetyk pierwszy spotkał się z Jokerem Piła. Joker miał nawet matematyczne szanse na tytuł przy wygranej 3:0. Energetyk z kolei bez porażki w turnieju chciał taki stan rzeczy podtrzymać i pomóc swoim młodszym kolegom w zachowaniu drugiego miejsca i przy okazji ustrzelić dublet dla swojego klubu.
Rola głównego faworyta do tytułu dla Energetyka pierwszego nie była przypadkowa. Pierwszy set pewnie do 18. Dwa pozostałe już z większą dawką emocji i bardziej wyrównane, jednak wydaje się, że pod stałą kontrolą siatkarzy Dominika Hajduka zakończone wynikami dwa razy do 22.
Dublet dla Energetyka, który zajął dwa pierwsze miejsca, na trzecim Joker, a stawkę turnieju zamknęła Jedynka Poznań.

Wygrał zespół, który miał wygrać i tę różnicę poziomu Energetyka pierwszego w porównaniu do innych zespołów widać było wyraźnie. Największym pozytywnym zaskoczeniem turnieju młodsza ekipa Energetyka. Tylko oni potrafili urwać seta swoim starszym kolegom, a potem jeszcze pokonali innych konkurentów. Było to dla nich świetne przetarcie przez nadchodzącym finałem kadetów, który za niecałe trzy tygodnie odbędzie się w Pile. Joker na trzecim miejscu i dla nas to trochę rozczarowanie, bo liczyliśmy, że bardziej postawi się Energetykowi. Sami zresztą typowaliśmy ten zespół na drugie miejscu. Jak się potem okazało porażka z młodymi wilkami z Energetyka po pięciu setach była kluczowa. No i Jedynka, która chyba całą energię zostawiła w pierwszym meczu turnieju z Jokerem, gdzie przegrała po Tie-breaku, a potem pozytywów już za wiele nie było. Teraz dwa tygodnie spokoju i pracy, żeby się odrodzić i ruszyć w Polskę na ćwierćfinały Mistrzostw Polski.

Najlepsi zawodnicy turnieju:

środkowy – Maksymilian Pilarski – Enea Energetyk I

przyjmujący – Fabian Wosiński – JET Service Joker Piła

rozgrywający – Maciej Drąg – Enea Energetyk I

atakujący – Igor Juskowiak – Enea Energetyk II

libero – Wiktor Strzelczyk – – Enea Energetyk II

MVP – Maciej Pacholski – – Enea Energetyk I

Należy odnotować jeszcze, że w sobotę w Koninie odbył się mecz o piąte miejsce. Pisaliśmy już wcześniej, że Wielkopolska zajmuje trzecie miejsce w rankingu PZPS i mamy prawo wystawić do rozgrywek centralnych cztery zespoły. Jak zapewne też już wiecie jeden klub może wystawić tylko jeden zespół, zatem czwartym naszym eksportowym towarem jest nasze piąte miejsce. I tu ciekawa historia. Mecz, który w terminarzu był zaplanowany na niedzielę, zespoły z KTPS-u Konin i Volley’a Turek wspólnie zdecydowały się przełożyć. Termin ferii nie był specjalnie fortunny do rozegrania takiego meczu oraz finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy również wprowadzał pewne ograniczenia co do dostępności hali. I tutaj przypinamy sobie order, bo to Wielkopolska Siatkówka wszczęła mały alarm: halo, w poniedziałek, trzeba wysłać informację do PZPS-u, kto nas będzie reprezentował na szczeblu. Telefony się rozgrzały, bo nagle obie wymienione ekipy poczuły chęć zawojowania siatkarskich parkietów w naszym kraju. Stąd na szybko organizacja meczu o piąte miejsce właśnie między Koninem i Turkiem. Górą zespół przyjezdny i to Volley Turek będzie naszą czwartą szablą na arenie krajowej. Nie bylibyśmy też sobą, gdybyśmy nie wbili szpileczki. Ale jeśli kluby się nie interesują takimi sprawami, tylko piszący te słowa mają pilnować takich rzeczy, słabo to trochę świadczy o zainteresowaniu klubów w rozgrywki w jakich uczestniczą. Mamy też nadzieję, że nie zapomną o turniejach ćwierćfinałowych i na nie pojadą. W razie czego zawsze można zajrzeć na Wielkopolską Siatkówkę, bo zaraz po losowaniu doradzimy w jakie kierunki trzeba będzie się udać.

W hali Cityzen rozdawano nagrody i medale, a przy ulicy Spychalskiego rozpoczął się mecz o brązowy medal, w którym mierzyły się zespoły Enea Energetyk II i Sparty Złotów. Stawką brązowy medal i pierwsza wygrana w turnieju finałowym. Dwa pierwsze sety wygrane przez poznanianki dość gładko do 16 i 13. W trzecim jednak złotowianki się przebudziły i zobaczyliśmy wreszcie fajne siatkarskie widowisko. Sparta miała nawet piłki setowe, których ostatecznie nie wykorzystała, a Energetyczne dziewczyny spod batuty Michała Dudka wykorzystały to bezlitośnie wygrywając ostatecznie 27:25 i cały mecz 3:0.

Wielki spektakl, widowisko na które czekaliśmy cały sezon i starcie dwóch największych obecnie ośrodków siatkarskich w naszym województwie miało nadejść. Powtórzymy to jeszcze raz, że przed finałem większe szanse na tytuł dawaliśmy Energetykowi. Nie będziemy się tu powtarzać dlaczego, bo możecie to znaleźć w naszych poprzednich wpisach. Ale wiemy też, że fragment, gdzie uzasadnialiśmy naszą tezę posłużył za dodatkowy czynnik motywacyjny, bo został publicznie odczytany podczas jednego z klubowych posiłków. Jak widać każdy sposób na dodatkową motywację jest dobry, bo w dwóch pierwszych meczach szamotulanki rozjeżdżały swoje rywali walcem, a z pomidorów zostawał ketchup po starciu z szamotulską ekipą.
Energetyk z kolei nas nie zachwycał o czym także pisaliśmy w podsumowaniach poprzednich dni finałowych. Liczyliśmy jednak, że na słabszych rywali wystarczy straszak, a broń ostra zostanie użyta właśnie w wielkim finale. Ten mecz, co również podkreślaliśmy, to nie tylko starcie o tytuł, ale także o ćwierćfinał Mistrzostw Polski u siebie.

Atmosfera na trybunach godna finału. W niewielkiej hali Chwiałka B był na pewno nadkomplet widzów. W przewadze Szamotulanin nie tylko pod względem liczby, ale przede wszystkim wydobywających z siebie decybeli. Na trybunach wyglądało to pięknie. Hałas – ten pozytywny do dziś dudni nam w uszach. Szkoda tylko, że ta atmosfera wielkiego siatkarskiego święta nie przeniosła się do końca na boisko. Bo w dwóch pierwszych setach na boisku widać było tylko Szamotulanina. Wprawdzie zdarzały się jakieś pojedyncze akcje poznanianek, którymi zdobywały efektowne punkty głównie po atakach Igi Kępy i Liliany Wójcik. Ale to za mało na rozpędzonego i najlepszego Szamotulanina jakiego widzieliśmy. Tu nie będziemy wymieniać wyróżniających się, bo trzeba by wymienić całą szóstkę plus dwie libero. Dwie pierwsze partie pod pełną kontrolą Szamo i wygrane dwa razy do 18.
Dopiero trzeci set przyniósł spodziewany spektakl siatkarski. Energetyk poczuł nóż na gardle i wyraźnie podniósł jakość swojej gry. Choć dopiero od połowy seta. Początek znów dla Szamotuł, które wypracowały sobie sporą przewagę. W kulminacyjnym momencie było już 15:8 i pewnie co niektórzy już szli sprawdzać czy szampany są odpowiednio schłodzone. Wtedy Energetyczne ruszyły w pogoń i zrobiło się po 16. Śmiało można powiedzieć, że to wtedy zaczął się ten wielki finał na jaki wszyscy czekaliśmy. Punkt za punkt, a atakujące wyrzucały ze swoich dłoni prawdziwe gromy, którymi była atakowana piłka. Najpierw dwa punkty z rzędu dla Szamo, po chwili znów remis. Pierwsze prowadzenie chyba w całym meczu Energetyk osiągnął przy stanie 23:22. Ale potem dwa punkty dla żółto-niebieskich. Najpierw skuteczna kiwka Julii Hermaniuk, a w akcji później punkt zdobyła Maja Koput. Pierwsza piłka meczowa dla przyjezdnych. Jednak Hermaniuk pomyliła się w zagrywce. W kolejnej akcji Iga Kępa kiwką zdobywa punkt i się robi 25:24 dla poznanianek. Przyjmują szamotulanki, a akcję kończy Alicja Kasperczak, którą przed sezonem Energetyk oddał do Szamotulanina. Po 25. W tym miejscu przerywamy transmisję tekstową i odsyłamy do transmisji, bo jeszcze sporo kolejnych akcji w tym secie było (transmisja z tego meczu jest TUTAJ). Kluczowy moment meczu miał miejsce przy stanie 30:30. Akcja na siatce, gdzie zawodniczki obu drużyn dotykają siatki. Sędzia drugi odgwizduje błąd Szamotulanek, sędzia pierwszy błąd Energetyka. Konsultacja sędziów i utrzymana decyzja sędziego pierwszego, przyznający punkt gościom. 31:30 i kolejna piłka meczowa dla Szamo. Niedokładne przyjęcie Energetycznych, oddana piłka za darmo i jak się potem okazało mordercza kontra w wykonaniu późniejszych mistrzyń – Martyna Grysak pod rękę Mai Koput, a ta niczym Denzel Washington w filmie „Bez litości” zadaje ostateczny cios, po którym Szamotuły rozpoczęły szaleńczy taniec radości. Dzięki choćby tym ostatnim fragmentom tego meczu napiszemy, że ten finał był piękny. I mamy żal do Szamotuł, że tak bardzo zdominowały swoje rywalki i takich meczów na tym finale wojewódzkim nie było.
MVP meczu finałowego Maja Koput.

A tak prezentuje się najlepsza szóstka turnieju:

Środkowa – Weronika Janusz – Enea Energetyk I

Przyjmująca – Zuzanna Kicman – UKS Szamotulanin Szamotuły

Rozgrywająca – Oliwia Raffelt – Enea Energetyk II

Atakująca – Iga Kępa – Enea Energetyk I

Libero – Martyna Apelt – UKS Szamotulanin Szamotuły

MVP – Julia Hermaniuk – UKS Szamotulanin Szamotuły

Teraz czekamy na losowanie ćwierćfinałów Mistrzostw Polski. Wiadomo, że juniorów reprezentować będą Energetyk I, Joker Piła, IUKS Jedynka Poznań oraz KS Volley Turek.

U dziewczyn organizatorem ćwierćfinałów na pewno będą Mistrzynie Wielkopolski, czyli UKS Szamotulanin Szamotuły. W Polskę pojadą natomiast Energetyk I, Sparta Złotów, a także UKS ZSMS Poznań, który w emocjonującym pięciosetowym meczu pokonał SPS BoxPro Volley Piła i zajął 5. miejsce w Wielkopolsce.

Z naszych przecieków w PZPS-ie usłyszeliśmy, że losowanie planowane jest na piątek. O szczegółach będziemy informować.

Poniżej rozmowy z trenerami wszystkich drużyn finałów wojewódzkich juniorek i juniorów: