Aktualności

Co tam panie na szczeblu?

Wszystkie nasze zespoły zagrały w miniony weekend w rozgrywkach szczeblowych. I śmiało możemy napisać, że były to bardzo udane mecze. W pojedynkach Wielkopolska vs. Polska, tylko Energa MKS Kalisz przegrał swój mecz. Reszta zwycięska.

Do Łodzi na mecz z Budowlanymi pojechał Energa MKS Kalisz w Tauron Lidze. Zapowiadając mecze weekendowe stawialiśmy na kaliszanki patrząc na ich dotychczasową postawę i miejsce w tabeli porównując do łodzianek. Niestety cyferki to nie boisko, bo MKS ugrał tylko jednego seta. Patrząc na mecz był dosyć wyrównany, no może poza pierwszym setem, gdzie MKS przegrał do 18. Kolejne trzy sety już na noże. Drugi do 23 dla Kalisza, ale trzeci do 22 dla Budowlanych. Szkoda czwartego seta, gdzie MKS mocno się postawił, ale w końcówce lepsze Budowlane, które wygrały ten siatkarski bój 30:28 i mecz 3:1. W tabeli MKS spadł na piąte miejsce, mając tyle samo punktów co BKS Bielsko-Biała – 9. Przed nimi z dorobkiem 12 punktów, chyba niespodziewanie bydgoski Pałac.

Czekaliśmy, czekaliśmy i się doczekaliśmy. Wreszcie bardzo dobry mecz w wykonaniu Krispolu Września. I do tego na naszej “ukochanej” Legii Warszawa. Informowaliśmy już, że gra Pomarańczowych jest coraz lepsza, brakowało tylko przełożenia na wygrane sety i punkty. I to przełamanie wreszcie przyszło. W Warszawie Krispol wygrał do zera, zainkasował trzy punkty, a chyba ważniejsze znacznie podniósł morale w drużynie. W tabeli tego nie widać, bo Krispol dalej jest przedostatni, ale widać światełko w tunelu, które niebawem mamy nadzieję, zamieni się w solidny jupiter. Następny mecz u siebie z Lechią Tomaszów Mazowiecki, która cichutko siedzi sobie w środku tabeli.

Przysłowia czy powiedzenia są mądrością narodu, na szczęście nie zawsze się sprawdzają. Tak można napisać o ostatnim meczu Enea Energetyka Poznań w I Lidze Kobiet. Nasze dziewczyny udały się zobaczyć Podkarpacie o tej porze roku, a dokładnie do Krosna na mecz z Karpatami. Po dwóch wygranych setach do 25 i 15 należało postawić kropkę nad “i” i zgarnąć trzy punkty, wsiąść do busa i wracać do Poznania, bo do przejechania prawie 700 km. Niestety w trzecim secie gospodynie poprawiły grę i wygrały do 21. I tu mówimy o popularnym siatkarskim prowadzeniu, że kto prowadzi 2:0 i nie wygrywa, to… Zresztą sami znacie. Jednak jak napisaliśmy na wstępie, nie wszystko się sprawdza. Bo mimo przegranego czwartego seta, w tiebreaku już lepsze poznanianki i one wracają zwycięskie z tej wyprawy. Choć pewnie szkoda tego jednego straconego punktu, który także można było sobie dopisać. W tabeli wygląda to tak, że z kompletem wygranych za 3 punkty odjeżdża rywalom Stal Mielec. Drugi jest Energetyk, który traci obecnie 7 oczek, ale ma zaległy mecz z Częstochowianką do rozegrania. I uważamy, że trzy punkty z automatu możemy poznaniankom dopisać, bo zespół z Częstochowy, rzadko ostatnio wychodzi z dyszki. Na trzecim miejscu Solna Wieliczka ze straą jednego punktu do Energetycznych, ale z jednym meczem więcej. Tym bardziej ważny będzie kolejny mecz dla zespołu Marcina Patyka, bo właśnie do Wieliczki pojadą siatkarki Enea.

Zaglądamy na boiska II ligi. U panów interesowały nas dwa mecze. W Poznaniu Enea Energetyk zanotował bardzo dobry występ i pokonał Sobieskiego Żagań do zerka. Dzięki temu poznaniacy zrównali się z wojskowymi punktami w tabeli, ale mają lepszy stosunek setów, dzięki czemu są wyżej. Najbardziej interesujący i chyba nie tylko dla nas, ale dla całego układu tabeli derbowy pojedynek SPS-u Konspol Słupca z Wilkami Wilczyn. Przed tym meczem wyżej byli gospodarze, doliczając własną halę, wydawało się, że to oni są faworytem. Nic bardziej mylnego. Wataha Wilków urządziła w Słupcy skuteczne polowanie i pożarła swoją ofiarę 3:0. Jedynie w drugim gospodarze mieli szansę się wyrwać, bo przegrali na przewagi do 27. Dzięki temu to siatkarze z Wilczyna znaleźli się w tabeli na pozycji wicelidera. Ogólnie w tabeli jest totalny galimatias. Poza zasięgiem wszystkich są Anioły Toruń, które mają 26 punktów. Potem długo, długo nic i aż pięć zespołów z dorobkiem 16 punktów. Są w tej grupie wszystkie nasze zespoły. Dopiero na siódmym miejscu drużyna z 14 punktami, którą jest Lotnik Łęczyca. Będzie tu walka o play-offy i rozstawienie do samego końca.

W II Lidze Kobiet też mamy zespół, który nie ma ochoty bawić się z innymi i się na nich oglądać. Jest nim KS Piła, który w meczu na szczycie ograła Libero Aleksandrów Łódzki 3:0. Dzięki temu odskoczył już na 5 punktów. Dwa mecze w weekend rozegrał ZSMS Poznań. Dowodzone przez trenera Marka Tuszyńskiego siatkarki muszą zacząć zbierać punkty, żeby nie drżeć o utrzymanie do końca sezonu. I ten plan zaczyna być wdrażany. Najpierw w sobotnim meczu ZSMS uległ z MKS-em Kalisz, ale dopiero po tiebreaku i punkcik z silnym rywalem został wywalczony, choć była duża szansa na dwa, bo tiebreak zakończył się dopiero wynikiem 16:18. W niedzielę z kolei ZSMS zainkasował dwa punkty w derbowym meczu Poznania przeciwko Enea Energetykowi Poznań. Był to mecz zaległy z 19 listopada. Pewne trzy punkty z Łodzi przywiozła Barycz Janków Przygodzki. Wynik na tyle korzystny, że oprócz trzech pewnych punktów, jankowianki zabrały je ŁKS-owi, który pewnie będzie bił się o utrzymanie z naszymi zespołami. Podobnie traktujemy wynik Energetyka w meczu z Volley’em Wrocław. Pewne trzy punkty trenera Michała Dudka z ekipą. My z kolei byliśmy w Szamotułach na meczu Szamotulanina z UKŻPS-em Kościan. Murowanym faworytem wydawały się gospodynie, bo kościanianki od długiego czasu okupują ostatnie miejsce w tabeli. A tu mały zonk. Adam Cichocki z ekipą bardzo mocno się postawiły, miały nawet szansą na wygraną i decydował tiebreak. Ostatecznie zespoły podzieliły się punktami w stosunku dwa dla miejscowych, jeden dla gościn. Ale mamy nadzieję, że ten punkt dmuchnie wiatrem w żagle i UKŻPS zacznie punktować i utrzyma się w tabeli. Jak już byliśmy na meczu, to zaprosiliśmy przed naszą kamerę trenera przyjezdnych Adama Cichockiego oraz Darię Nowak – kapitankę Szamotulanina i jej trenera Dariusza Ciszaka:

Fot. Krispol Września

Jeden komentarz do “Co tam panie na szczeblu?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *