Enea Energetyk do finałów NIEPOKONANY!
Przed ostatnim dniem półfinałów Mistrzostw Polski juniorek i juniorów wiedzieliśmy, że poznański klub wprowadził do finału dwa zespoły. Nie wiedzieliśmy tylko, z którego miejsca awans będzie wywalczony. Szamotulanki z kolei walczyły w ostatnim meczu o honor. Działo się! Prezentujemy też Wam komplety turniejów finałowych, czyli z kim zmierzą się poznańskie zespoły.
Tradycyjnie już zaczniemy od juniorów i turnieju w Poznaniu. Pewny awansu był tylko Enea Energetyk, który wygrał dwa poprzednie spotkanie i bez względu na wynik ostatniego meczu z AKS-em Rzeszów o finał martwić się nie musiał. Z kolei wczorajsza wygrana Gwardii Wrocław z zespołem z Rzeszowa zrobił z turnieju prawdziwą kostkę Rubika, gdzie wszystkie trzy pozostałe ekipy miały szansę na awans. Chemik musiał dziś wygrać z Gwardią i liczyć na wygraną Energetyka z AKS-em. Wtedy w ruch poszłyby kalkulatory i stosunek setów byłby tutaj kluczowy. Takie konieczności jednak nie było, bo w meczu bydgoszczan z wrocławianami, chyba zgodnie z naszymi oczekiwaniami, lepszymi okazali się zawodnicy Gwardii. Wprawdzie pierwszy set należał do Chemika, ale trzy kolejne już dla Dolnego Śląska.
Ta wygrana jednak mogła nic nie znaczyć, jeśli Energetyk przegrałby z AKS-em. Dlatego oprócz licznych fanów poznańskiej drużyny, gospodarze mieli solidne wsparcie w zawodnikach Gwardii. A mecz Energetycznych z Resovią był prawdziwą ucztą siatkarską. Pięć setów i prawie 2 i pół godziny siatkówki na naprawdę wysokim poziomie. AKS to była chyba pierwsza drużyna, która zmusiła Energetyka do prawdziwego wysiłku i pokazania swojej klasy w całej okazałości. Pierwszy set zgodnie z naszym planem, czyli 25:19. W drugim zaczęła się już prawdziwa siatkarska jazda, którą na przewagi 30:28 wygrali przyjezdni. Trzecia to mała kopia seta pierwszego i wygrana poznaniaków do 19. Czwarty znów zakończony na przewagi 27:25, choć Energetyk miał już piłkę meczową. Jednak piąty set ponownie dla miejscowych, którzy ku ogromnej radości wrocławian postawili kropkę nad “i” przy wyniku 15:11. Radości wrocławian nie było końca, bo taki wynik oznaczał, że to oni, a nie AKS pojedzie na wielki finał do Bartoszyc. A po rzeszowskiej stronie polały się rzewne łzy. Jednak tak naprawdę AKS przegrał finał wczoraj w meczu z Gwardią, a nie dziś z najmocniejszym na turnieju Energetykiem. Jednak walka, którą stoczyli w dzisiejszym meczu mogła spowodować te smutne emocje.
A Energetyk to potwór. Grająca maszyna, która się nie zatrzymuje. Owszem, czasem świeci się w niej jakaś kontrolka, którą trzeba zgasić, ale wtedy trener Dominik Hajduk, niczym najlepszy mechanik wprowadza korekty i maszynka znów trybi na najwyższych obrotach. Prezes Robert Rakowski ma trochę inne zdanie co do naszej metafory z siatkarskim potworem. On tę drużynę nazwał “Małym Smoczkiem”. Czyżby widział jeszcze rezerwy w tej ekipie i stać ją na jeszcze lepsze granie? Oby. W turnieju finałowym będą tylko trudne mecze.
A skoro o turnieju finałowym mowa to już wiemy, że z grupy pierwszej z pierwszego miejsca awans wywalczył Enea Energetyk Poznań, z drugiego – Tauron Gwardia Wrocław Academy. Grupę drugą, która grała w Warszawie wygrał z kompletem zwycięstw Trefl Gdańsk, nie tracąc w całym turnieju nawet seta. Drugie miejsce dla Metro Warszawy. Niezwykle wyrównana była grupa grająca w Jastrzębiu. Trzy zespoły z dwiema wygranymi i żeby Wam zakomunikować kto awansował z tej grupy musieliśmy poświęcić trochę czasu i sobie wszystko rozpisać. Wyszło nam z tego, że turniej wygrali gospodarze, czyli Akademia Talentów Jastrzębski Węgiel, na drugim miejscu Sparta Kraków, na trzecim, gorszym stosunkiem setów Norwid Częstochowa. Równie ciekawie było u aktualnego Mistrza Polski Juniorów w Tomaszowie Mazowieckim. Tutaj również trzy zespoły z dwiema wygranymi. I o pierwszym miejscu nie zadecydował stosunek setów, ale małych punktów! I okazało się, że najlepiej wypadła Lechia Tomaszów Mazowiecki, która wyprzedziła AZS Częstochowę. Mimo dwóch wygranych poza finałem MOS Wola Warszawa.
W finale osiem drużyn, które awansowały będą podzielone na dwie grupy po cztery zespoły. W każdej będą dwa pierwsze miejsca z półfinałów i dwa drugie. O terminie i wynikach losowania będziemy informować. Finał odbędzie się w Bartoszycach w pierwszym tygodniu marca.
U juniorek śledziliśmy dwa turnieje, ale z zupełnie innymi nastrojami. W Żywcu gdzie grał Szamotulanin wiedzieliśmy, że po dwóch porażkach i niekorzystnym wyniku meczu Polic ze Stalą na awans nie ma już szans. I tu możecie nas zlinczować za to co teraz napiszemy, ale w ostatnim meczu ze Stalą, która wygrała wcześniejsze mecze no i grała u siebie nie wierzyliśmy w sukces. I mimo, że czasem jakieś nasze przewidywania się sprawdzają, tak tu walnęliśmy się mocno w czoło, gdy zobaczyliśmy wynik. Otóż pogrążony różnymi problemami zdrowotnymi Szamotulanin postanowił sobie ostatni mecz wygrać, czym pewnie wprawił w osłupienie gospodynie. A te na bank, nogi jak z galarety miały po dwóch pierwszych setach, które szamotulanki wygrały. Awans wprawdzie miały już pewny, ale pierwsze miejsce, a co za tym idzie trudniejszą grupę w finale, stawało się daleko jak nasze marzenia o wygranej w totolotka. ta perspektywa chyba odpowiednio zadziałała, bo kolejne dwa sety padły już łupem Śrubiarni (uwielbiamy tę nazwę), co już dało pierwsze miejsce w turnieju. Jednak ostatni mecz przed finałem MP będzie nosiło znamię porażki, bo w tiebreaku Szamotulanin okazał się lepszy i wygrał ostatni mecz turnieju 3:2.
I to jest bardzo dobra wiadomość, że przed trudnym tygodniem dla Szamotulanina. Bo już we wtorek zagra mecz II ligi z Wieżycą Stężyca i punkty są tam potrzebne jak woda na pustyni. W planach jeszcze mecz z ZSMS-em Poznań na tożsamym poziomie, a od piątku 1/8 finału kadetek. Powinien to być raczej spacer i mocniejszy trening, ale jak to przed finałem kadetek mówił nam trener Wojciech Lalek, “to są jeszcze dzieci, a do tego dziewczyny”.
Z tego turnieju wychodzą Stal Śrubiarnia Żywiec z miejsca pierwszego i SMS Police z drugiego po dzisiejszej wygranej 3:1 nad młodym ŁKS-em.
Nie zastanawialiśmy się czy ostatni mecz półfinału wygra Energetyk, zastanawialiśmy się tylko czy po stronie strat zostanie jajeczko czy pojawi się jakaś cyfra dodatnia. I stało się. Energetyczne straciły pierwszego seta na szczeblu centralnym. Był to set numer trzy po dwóch dość wyraźnie wygranych do 12 i 21. Ale tylko na tyle było stać Solną Wieliczkę, aktualnego jeszcze brązowego medalistę Mistrzostw Polski Juniorek. Czwarty set to może nie jakaś wielka miazga pomidorów na ketchup, ale solidne sprasowanie rywala do 13. Pierwsze miejsce dla Enea Energetyka, drugie dla Solnej.
Z grupy pierwszej, która grała grała w Warszawie i mieliśmy typowo mazowiecki turniej, wychodzą Legionovia z pierwszego i Budowlani Łódź z drugiego. Poza finałem Atena i Sparta Warszawa. Grupę czwartą z kolei, co nie jest dla nas wielkim zaskoczeniem bez straty seta wygrał gospodarz turnieju finałowego Mistrzostw Polski – Wieżyca Stężyca. Drugie miejsce wywalczył Volley Wrocław. Chyba dość niespodziewanie poległ w tej grupie Pałac Bydgoszcz, który skończył na miejscu trzecim.
System podobnie jak w juniorach, czyli dwie grupy po cztery zespoły.
I na koniec troszkę od nas. To już kolejny ważny turniej, który transmitowaliśmy na naszym kanale YuoTube. Sześć meczów półfinału juniorów w Poznaniu, za naszym pośrednictwem obejrzało łącznie ponad 12 200 osób, co daje średnią ponad 2 tysiące na mecz.
Od piątku będziemy działać dalej, tym razem na 1/8 finału MP kadetek i kadetów, gdzie gospodarzem obu turniejów będzie Enea Energetyk Poznań. Czyli znów na naszym YouTubie będzie się sporo działo.
A jeśli Wy chcielibyście, aby przeprowadzić transmisję z meczu/turnieju lub poprowadzić go spikersko lub oprawić muzycznie, zapraszamy do kontaktu.