Przed finałem kadetek – Enea Energetyk Poznań.
Podobnie jak Joker Piła, siatkarki Enea Energetyka Poznań nie miały zbyt dużo czasu na świętowanie mistrzostwa Wielkopolski juniorek, gdyż przed nimi kolejny ważny turniej – finał wojewódzki kadetek. Tym bardziej, że większość drużyny z Szamotuł, stanowiły kadetki. Czyżby kolejny tytuł dla poznanianek?
Konkurencja będzie jednak bardzo silna o czym powie w dalszej części trener Marcin Orlik. W poprzednim sezonie Energetyk chyba nie sprostał oczekiwaniom lub założeniom przedsezonowym, przynajmniej jeśli o województwo. Młodziczki zdobyły medal, ale brązowy, a kadetki będąc gospodarzem już na żaden krążek się nie załapały. Wyprzedziły jest MKS Kalisz oraz dwa zespoły Szamotulanina. Odbiły za to sobie ten słabszy wynik w rozgrywkach centralnych, gdzie na koniec sezonu zostały czwartą drużyną w Polsce. Warto dodać, że mistrzem w tej kategorii został Energa MKS SMS Kalisz.
Obecny sezon kadetki Enea Energetyka Poznań rozpoczęły od turnieju eliminacyjnego, w którym najpierw pokonały 3:0 UKS 9 Leszno, by w małym finale takim samym stosunkiem ograć UKS ZSMS Poznań. Zwycięstwo w eliminacjach dało grę w grupie najlepszych zespołów w naszym województwie. Energetyk mierzył się tam z MKS-em Kalisz, Piątką Turek i Szamotulaninem Szamotuły. Czyli dokładnie taki sam zestaw zobaczymy w finale wojewódzkim. Wtedy bezapelacyjnie najlepszą drużyną został MKS Kalisz z kompletem zwycięstw. Z dwiema przegranymi z kaliszankami na drugim miejscu ligę zakończył Energetyk. Potem Piątka Turek, a tabelę zamknął Szamotulanin. Trzy zespoły z tego zestawienia trafiły bezpośrednio do finału wojewódzkiego.
Enea Energetyk przygotowania do finału wojewódzkiego , a przynajmniej pierwszą część spędził w drodze, bo rozgrywał spotkanie II ligi w Policach z tamtejszym SMS-em. “Wycieczka” okazała się udana, gdyż poznanianki z Polic wywiozły komplet punktów. Mecz w terminarzu był zaplanowany na sobotę, a że w tej drużynie trzon stanowią kadetki, dlatego zespół trenera Marcina Orlika rozegrał ten mecz wcześniej. Zatem wyjazd był bardziej z przymusu, a nie z wyboru, ale ostatecznie zakończony sukcesem.
Jak zawsze przygotowaliśmy standardowy zestaw pytań dla trenera licząc, że uda się wydobyć jakieś głośne deklaracje. Nic z tego. Na pytanie o cele na nadchodzący finał kadetek, trener Orlik odpowiedział dyplomatycznie, że jadą tam zagrać dobrą siatkówkę. Żeby w każdym meczu grać coraz lepiej i jeśli efektem tego będą zwycięstwa, to trener będzie usatysfakcjonowany. Drużynę, która trenuje razem w zespole kadetek, uzupełnią cztery siatkarki na co dzień trenujące w SMS-ie w Szczyrku: Rozalia Muszyńska, Rozalia Chmielewska, Maria Spławska i Klara Olszewska. Jednak trzon pracuje ze sobą stale, więc zgranie i zrozumienie na boisku powinno wyglądać przyzwoicie. Podobnie jak w przypadku juniorki, Enea Energetyk pierwszy mecz rozegra przeciwko gospodarzom turnieju. A takie mecze nigdy nie są łatwe, tym bardziej, że zespół z Turku zdobył sporo doświadczenia w finale juniorek i pokazał się tam z bardzo dobrej strony, dlatego na pewno u siebie będzie groźny. Nawet przyciśnięty przez nas, trener Orlik nie chciał deklarować, że jedzie po złoto. Powtarzał, że najważniejsza jest dobra gra, a jeśli taka będzie, wyniki przyjdą same.
Najtrudniejszym przeciwnikiem dla Energetyka będzie zdaniem trenera Orlika – MKS Kalisz. To aktualny Mistrz Polski w tej kategorii. Dodatkowo skład z finału juniorek praktycznie w całości pojawi się w finale kadetek. Wzmocnione zawodniczkami z SMS-u i ogólnie rocznik kadetek w MKS-ie jest jednym z najmocniejszych w Polsce. Dwa pozostałe zespoły łatwo skóry nie sprzedają i dla poznanianek nie będą to łatwe mecze.
W kadrze na finał kadetek większość zawodniczek to te, które kilka dni temu zdobyły złoto w juniorkach. Na kadrę 14 siatkarek, aż 9 stanowiły właśnie kadetki. Przygotowania zespołu do zbliżającego się turnieju wyglądały podobnie jak do finału juniorek.
Wytypuj zwycięzcę finału wojewódzkiego kadetek i zagłosuj!