Na dziś mamy czterech finalistów!
Jesteśmy po pierwszym dniu półfinałów Mistrzostw Polski kadetek i kadetów. Bilans zdecydowany na plus, bo gdyby tak zakończyły się turnieje, mielibyśmy czterech finalistów Mistrzostw Polski.
Kadetów możemy oglądać na jednym turnieju w Poznaniu, gdzie oprócz gospodarza – Enea Energetyka Poznań gra także Jet Service LOMS Joker Piła – Powiat Pilski. Wczoraj pisaliśmy, że naszym zdaniem faworytem turnieju jest Energetyk, a o drugie miejsce powinni powalczyć Joker z MKS MDK Warszawą. Po części na razie się sprawdza, bo poznaniacy dość łatwo wygrali swój mecz z Chełmcem Wałbrzych 3:0. Dużo więcej emocji oglądaliśmy w meczu pilan z warszawiakami. Niestety nie zakończył się tak jak byśmy sobie tego życzyli, bo siatkarze ze stolicy wygrali 3:1. Po pierwszym przegranym secie do 16, w drugim Joker zaprezentował się rewelacyjnie i wygrał do 14. Ale to tyle ile pozwolił MDK wygrać Jokerowi. Dwa kolejne sety już wyraźnie dla warszawian i to oni mocno zbliżyli się do finałów Mistrzostw Polski. Przy takich rozstrzygnięciach już jutrzejszy dzień może być decydujący. W pierwszym meczu MKS MDK zagra z Chełmcem i przy wygraniu tego meczu, a raczej problemów z tym mieć nie powinien będzie już praktycznie w finale Mistrzostw Polski. Drugim meczem będą derby Wielkopolski – Energetyk vs. Joker. Wygrana gospodarzy da im praktycznie finał, a wyeliminuje Jokera, przy wygranej Jokera, turniej zacznie się dla tych drużyn praktycznie od nowa. Wszystkie mecze z tego turnieju transmitujemy na naszym kanale YouTube – Wielkopolska Siatkówka, a linki do transmisji dostępne są TUTAJ.
Wyniki i tabela z półfinału MP kadetów w Poznaniu dostępna TUTAJ.
Dużo więcej i przede wszystkim z niesamowitą dawką emocji śledzić możemy w półfinałach kadetek, gdzie mamy czterech naszych reprezentantów. Gospodarzem grupy 1 jest Energa MKS SMS Kalisz, który na inaugurację bez żadnych problemów dość mocno potraktował Pogoń Proszowice 3:0. Brak emocji w pierwszym meczu kibice odrobili sobie w drugim, gdzie pojawił się nasz drugi reprezentant – SPS Sparta Złotów w pojedynku z Legionovią Legionowo. Nie będziemy ukrywać, że faworytem w tym meczu był dużo bardziej utytułowany zespół z Mazowsza. Jednak mecz zaczął się od prowadzenia Spartanek 2:0. Oba sety wygrane 25:23. Potem jednak inicjatywę przejęła Legionovia, która wyraźnie wygrała dwie kolejne partie do 20 i 19. I mogło się wydawać, że Legionovia złapała swój rytm i w piątym secie to potwierdzi. Praktycznie od początku tie-breaka inicjatywa należała do nich. Pod koniec (wydawało się) seta odjechały na 5 punktów przy stanie 13:8. Patrzyliśmy w transmisję z Kalisza i ogarnął nas smutek. Jednak Sparta jak Feniks z popiołów się odrodziła. Jeden punkt, potem drugi i nawet była piłka w górze na po 13. Błąd techniczny, wystawiona piłka za antenkę i zrobił się meczbol dla Legionovii. Jednak złotowianki były już rozpędzone i przede wszystkim pełne wiary, że ten mecz da się wygrać. Wymiany punkt za punkt, ale już z inicjatywą Sparty i wreszcie padł ten złoty, kończący punkt na 19:17 i na kaliskim parkiecie nastąpiło szaleństwo! Sparta krok od finałów Mistrzostw Polski!
Jutro w derbach Wielkopolski – MKS Kalisz vs. Sparta Złotów jeden z tych zespołów może już po tym meczu kliknąć „drukuj” i czekać aż drukarka wysunie bilet do finałów Mistrzostw Polski.
W grupie 2 tylko troszkę mniej emocji. Tam gra nasz Szamotulanin, który próbuje podbić Warszawę. Akurat o to będzie piekielnie ciężko, bo gospodynie – MOS Wola Warszawa uchodzi za jednego z głównych faworytów do złotego medalu w tej kategorii wiekowej. Potwierdził to w pierwszym meczu, gdzie rozbił Lidera Konstantynów Łódzki 3:0 oddając w całym meczu tylko 35 punktów. Szamotulanki z kolei w pierwszym meczu zmierzyły się z Solną Wieliczka. Rewanż za mecz o piąte miejsce w Polsce z tamtego sezonu, gdy w Wieliczce lepsze były gospodynie, po wyrównanym tie-breaku. Więc skoro był to rewanż to również na pełnym dystansie pięciu setów. W tej decydującej partii po słabym początku ekipa z Szamotuł się rozpędziła i wygrała seta do 8. Trener Łukasz Klapczyński przed turniejem powiedział nam, że poza zasięgiem wszystkich będzie MOS Wola, ale trzy pozostałe drużyny są dość wyrównane. Zna się chłop na siatkówce, bo na razie jego słowa się potwierdzają. Wygląda zatem na to, że o ile jutro „można” przegrać z warszawiankami, to decydujący mecz będzie w niedzielę przeciwko Liderowi. Tak na dobrą sprawę po warszawskiej masakrze, dopiero jutro zobaczymy na co stać Konstantynów w meczu z Solną. Jednak punkt wyjścia „Szamo” jest bardzo dobry.
Na pierwszy rzut oka największe rozczarowanie przybyło z Wrocławia i grupy 3, gdzie grają kadetki Enea Energetyka Poznań. Zespół, który wygrał nasze województwo i z wielkimi aspiracjami już w pierwszym meczu postawił sobie solidną ścianę, która blokuje widoki na finał MP. Jednak jego przeciwnik – Łaskovia Łask, to nie jakiś nieznany zespół, który znalazł się na tym etapie przez przypadek. Wystarczy tylko wspomnieć, że siatkarki z łódzkiego grając kadetkami w II lidze, uplasowały się na miejscu trzecim a Energetyk na szóstym. Ale nie będziemy też robić tu dziwnych wygibasów i szukać jakiegoś wytłumaczenia. Jeśli Energetyk mierzy w finał Mistrzostw Polski, a ambicje klubu nie pozwalają po prostu mierzyć niżej, to zespoły pokroju Łaskovii trzeba pokonać. W drugim meczu gospodynie – AZS AWF Wrocław ograł w czterech setach BKS Stal Bielsko-Białą. Zatem teraz trzeba spiąć pośladki i wygrać kolejne dwa mecze.
Wszystkie mecze, wyniki i tabele grup z wielkopolskmi kadetkami dostępne TUTAJ.
Na dziś mamy trzy zespoły kadetek i jeden kadetów w finałach Mistrzostw Polski. Co to by była za historia jakbyśmy do turnieju finałowego wprowadzili trzy zespoły. A i Energetyk nie jest bez szans. Czwórka to już by była historia nie z tej ziemi i chyba jedyna i niespotykana wcześniej.
W kadetach o Energetyka jesteśmy spokojni, ale po dzisiejszym przegranym meczu Jokera, jego szanse bardzo zmalały. Teraz trzeba wygrać dwa mecze o ile z Wałbrzychem raczej luzik, o tyle Energetyk na pewno nie odpuści.
witam. byłoby dużo lepiej jakby na transmisjach z Kalisza widniał jakis wynik zespołów w trakcie meczu. bo widać tylko tablice z punktami po której nie wiadomo jakie zespoły grają. a napis goście i gospodarze jest bardzo niewyzaźny i za dużo nic nie daje oglądającym relację.
Dziękuję.
Dołączamy się do tego wniosku!
witam. nic się nie zmieniło w transmisjach z Kalisza. Czy uda się to moze zmieć jednak? czy nikt tych komentarzy nie czyta? bo tu ani wyników, ani nazw zespołów nie znamy? a komentatora też nie ma to nie pomaga.
dziękuję. pozdrawiam
Dobra, bo zachodzi tu jakieś nieporozumienie. Nie wiemy czemu te pretensje są skierowane do nas? To raczej klub z Kalisza powinien odczytywać takie wiadomości. We wszystkich realizowanych przez nas transmisjach wyniki zawsze są obecne.