Pierwszy dzień finału juniorek.
Nadszedł ten długo wyczekiwany dzień, najważniejszy turniej młodzieżowy w naszym województwie, bo najstarsze dziewczyny zaliczające się jeszcze do „młodzieży” rozpoczęły walkę o miano najlepszych w województwie.
A takich ekip może nam pozazdrościć reszta Polski. Mistrz i wicemistrz Polski, solidny drugoligowiec i prawdziwy kopciuszek zdolny do niespodzianki. Tak w skrócie można przedstawić zespoły uczestniczące w tegorocznym finale wojewódzkim juniorek. Wszystkie zresztą mogliście bliżej poznać, czytając nasze zapowiedzi i prezentacje poszczególnych zespołów w naszym serwisie. Jeśli tego nie zrobiliście, koniecznie musicie nadrobić zaległości, żeby być w temacie, bo w podsumowaniach dniach, pewnie będziemy używać małych skrótów myślowych i nawiązań do tamtych zapowiedzi.
Przechodząc do konkretów, w pierwszym dniu spotkały się drużyny Szamotulanina z Eneą Energetykiem Poznań oraz Energii MKS-u Kalisz z Piątką Turek. Większe emocje i wyższe ciśnienie wywoływał ten pierwszy mecz. Po pierwsze turniej odbywa się w Szamotułach, po drugie za Energetykiem zawsze jeździ spora grupa oddanych kibiców i po trzecie, nic nie ujmując Piątce Turek, to pierwszy mecz zapowiadał się na bardziej wyrównany.
I był to naprawdę fajny mecz, z różnymi zwrotami akcji, interesującymi zagraniami i taki, który w jakiś sposób pokazał potencjał obu zespołów. Choć szczerze przyznajemy, że przed meczem zakładaliśmy łatwiejszy mecz dla Energetyka. A okazało się, że musiał się naprawdę wysilić i sporo namęczyć, żeby wygrać to spotkanie. Pierwszy set dla poznanianek 25:19, ale w drugim już lepszy był Szamotulanin 25:22. Podrażniony Energetyk wygrał trzeciego seta 25:20. W czwartym od początku jednak dominował Szamotulanin. Wszystkie znaki na ziemi i niebie, a w odniesieniu siatkarskim na parkiecie i siatce wskazywały, że zwycięzcę rozstrzygnie tiebreak. Pod koniec seta, jednak nadeszła jakaś zapaść w grze gospodyń, a Energetyk wykorzystał swoje doświadczenie i wykorzystywał praktycznie każdy błąd swoich rywalek. I dopiął swego, bo zakończył ten mecz w czwartym secie wygrywając 25:22.
Rozmowa z Justyną Jankowską i Wiktorią Zagumny z Enea Energetyka Poznań:
Komentarz do meczu Marcina Orlika, trenera poznanianek:
Wypowiedź Gabrieli Jędrzejczak, kapitanki Szamotulanina:
W drugim meczu wicemistrz Polski Energa MKS SMS Kalisz spotkał się z UKS Piątką Turek. Powiedzmy sobie szczerze, że Piątka była skazana w tym meczu na pożarcie. Przynajmniej na papierze. I w zasadzie tak w większości przebiegał ten mecz. Kaliszanki od samego początku narzuciły swój styl gry, dominowały nad swoimi rywalkami warunkami fizycznymi. A Piątka się próbowała bronić i przy nadarzających się okazjach, skutecznie podgryzać swoje rywalki. W pierwszym secie MKS bardzo poważnie potraktował zawodniczki po drugiej stronie siatki. I zdecydowanie wygrał tę partię 25:11. W drugim secie siatkarki z Turku wyszły już chyba bardziej wyluzowane i momentami były równorzędnym rywalem dla MKS-u. Szczególnie długie wymiany kończyły się na ich korzyść. Wtedy gdy piłka nie była pod taką kontrolą, gdy trzeba było więcej pobiegać i porzucać się. W tym elemencie lepiej czuły się zawodniczki Piątki. Ale tych akcji nie było aż tak wiele, by wynikowo dorównać Kaliszowi. Ostatecznie druga partia znów dla MKS-u 25:18. Trzeci set trochę podobny do pierwszego, mimo że trener Widera zaczął wprowadzać zmienniczki. Sytuacja była cały czas pod kontrolą i pewna wygrana 25:13.
Tabela po pierwszym dniu, prezentuje się następująco:
Lp. | Zespół | Mecze | Pkt | Zw. | Sety + | Sety – | pkt + | pkt – |
1 | MKS Kalisz | 1 | 2 | 1 | 3 | 0 | 75 | 42 |
2 | ENEA ENERGETYK Poznań | 1 | 2 | 1 | 3 | 1 | 97 | 86 |
3 | UKS SZAMOTULANIN Szamotuły | 1 | 1 | 0 | 1 | 3 | 86 | 97 |
4 | UKS PIĄTKA Turek | 1 | 1 | 0 | 0 | 3 | 42 | 75 |
W sobotę granie zaczynamy o godzinie 10 meczem Szamotulanina z MKS-em Kalisz. Na 12.30 zaplanowano pojedynek Enea Energetyk Poznań z Piątką Turek. Postaramy się też nagrać więcej materiałów.
Wszystkie mecze będą transmitowane na naszym kanale Youtube. I tak wiemy i zdajemy sobie sprawę, że dziś były problemy w pierwszej fazie z dźwiękiem. Na szczęście udało się je rozwiązać i mamy nadzieję, że już nie będzie żadnych przeszkód, aby śledzić to co się dzieje w Szamotułach.