Dziewczyny po medal, chłopaki po zwycięstwo w MP juniorek i juniorów.
Piątek był trzecim dniem finałów Mistrzostw Polski Juniorek i Juniorów. Juniorzy walczyli o przepustkę do walki o piąte miejsce w turnieju, dziewczyny w derbach Wielkopolski o pierwsze miejsce w tabeli po fazie grupowej.
Zarówno Enea Energetyk Poznań jak i KS Metro Family Warszawa z medalami pożegnały się po porażkach w poprzednich meczach. Piątkowy mecz miał rozstrzygnąć kto zagra o miejsce piąte, a kto w pierwsze zwycięstwo w turnieju. Podopieczni Dominika Hajduka wyjściowego meczu z Częstochową nie mogli zaliczyć do udanych. Po wyrównanym pierwszym secie kolejne dwa gładko przegrane i ciekawi byliśmy, jak będzie wyglądać mecz z Rzeszowem. Pierwszy set zupełnie nie wyszedł i niepokoiliśmy się co będzie w kolejnych partiach. A okazało się, że poznaniacy odbili się od dna i wygrali kolejne dwa sety. W czwartym walka była punkt za punkt, jak rzeszowianie odskoczyli na 2 punkty, to Energetyczni dochodzili i znowu był remis. Końcówka należała do AKS-u i czekał nas tiebreak, w którym gospodarze od początku uzyskali spora przewagę, która dowieźli do końca meczu. Taki wynik oznaczał, że poznaniacy stracili szansę na medal i w ostatnim meczu grupowym walczyli z warszawskim Metrem i prawo gry o piąte miejsce. Warszawianie także zanotowali dwie porażki i byli dokładnie w takiej samej sytuacji jak Energetycy. Zacięty pierwszy set na korzyść wielkopolskiego zespołu wygrany do 27, w drugim porażka do 11. W trzecim od stanu po 18 odskoczyli rywale i gonitwa naszych przedstawicieli nie powiodła się. Przegrana do 20 i szanse na zwycięstwo spoczywały na 4 secie, w który lepiej weszli poznaniacy prowadząc 4 punktami. Metro jednak zaczęło świetnie blokować, u nas pojawiły się błędy w ataku i w końcówce seta zrobiło się 20:24. Poznaniacy zdobyli kolejne 4 punkty i gdy wydawało się, że dopadli rywali, to jednak warszawianie zdobyli kolejne 2 punkty i wygrali cały mecz 3:1. Patrząc z boku widać było zdecydowanie lepsze warunki fizyczne wszystkich rywali, co miało przełożenie głównie na grę w bloku. Wielki szacunek należy się zespołowi Energetyka. Pokazali, że są bardzo walecznym zespołem, żadnej piłki nie odpuszczali, tworzyli fantastyczny zespół, gdzie kolega pomagał koledze i próbował naprawiać błędy poprzedniego uderzenia. Wielu bezstronnych kibiców oklaskiwało Energetyka, bo ich gra mogła się podobać, zacięcie, walka, poświęcenie. Nie zawsze da się wygrać, ale najważniejsze, aby pozostawić dobre wrażenie. Mocno trzymamy kciuki za sobotnie spotkanie. Już o 10.00 chłopaki zagrają z BKS Chemik SM Bydgoszcz o siódme miejsce w Polsce. Nasi chłopacy są z pewnością są bardziej zmęczeni, bo rozegrali bardzo długie i emocjonujące mecze, a bydgoszczanie jeszcze nie ugrali seta w tym turnieju. Mocno wierzymy, że turniej zakończą zwycięstwem a obecni na turnieju trenerzy męskich reprezentacji zawieszą oko na naszych chłopakach. Dziś na turnieju pojawił się trener reprezentacji Nicola Grbić, który poświęcił nam parę minut.
U dziewczyn mamy zupełnie odmienne nastroje. To Wielkopolska rządzi i po dwóch dniach wiedzieliśmy, że mamy dwa zespoły w najlepszej czwórce w Polsce. W piątek czekały nas derby województwa decydujące o pierwszym miejscu w tabeli. Dziewczyny Enea Energetyka Poznań odrobiły lekcje po przegranej o flagę mistrza województwa i w trzech setach ograły szamotulanki. Porozmawialiśmy z trenerami oraz zawodniczkami obu wielkopolskich zespołów. W sobotę w pierwszym półfinale, który rozpocznie się o 16.00 zmierzą się Enea Energetyk Poznań oraz KS Pałac Bydgoszcz, który chyba sensacyjnie wyeliminował Volley Wrocław z walki o medale. Poznanianki do tej pory nie przegrały nawet seta, więc faworyt jest jeden, ale trzeba zagrać dobry mecz, a podopieczne Marcina Patyka są wyraźnie na fali wznoszącej. W drugim półfinale zaplanowanym na 19.00 szamotulanki zagrają z zaprzyjaźnionym klubem Łaskovii. Oba zespoły grały ze sobą w ćwierćfinałach rozgrywanych w Szamotułach prawie miesiąc temu i wówczas zwycięskie wyszły podopieczne Łukasza Klapczyńskiego. Głęboko wierzymy, że jedyny mecz, który zwykle każda drużyna musi zanotować był tym dzisiejszym i jutro zobaczymy wypoczęte dziewczyny, zmotywowane do walki o tytuł mistrzowski.