Amica Cup – dzień drugi.
W drugim dniu turnieju Amica Cup obserwowaliśmy już pojedynki drużyn niemieckich z polskimi. W pierwszym SC Potsdam grał z Chemikiem Police, w drugim Drezdener podejmował DevelopRes Rzeszów.
W pierwszym secie od początku mogliśmy zobaczyć Jovanę Dragocevic oraz Marię Stenzel na jej nominalnej pozycji libero. Agnieszka Kąkolewska odpoczywała a na środku zagrały Marta Pol oraz Iga Wasilewska. Mecz układał się po myśli drużyny zza zachodniej granicy i właściwie cały mecz prowadziła 2-3 punktami, a w końcówce nawet 24:20. Polki doprowadziły do wyrównania i gra prowadzona była punkt za punkt do stanu po 27. Końcówka należała do SC Poczdam, który wygrał 29:27.
W drugim secie w zespole z Polic od początku zagrała Agnieszka Kąkolewska w miejsce Igi Wasilewskiej. Postraszyła blokiem jednak nie do zatrzymania była Vannesa Agbortabi, która kończyła prawie wszystko. Dodatkowo Poczdam zafundował świetną zagrywkę. W końcówce wynik był 20:17 na korzyść zespołu niemieckiego. Taka 3-4 punktowa przewaga utrzymywała się do stanu 24:20. Niemiecki zespół nie wykorzystał 4 piłek setowych i zemściło się to. Chemik doprowadził do po 24 dzięki skutecznym zagrywkom Igi Wasilewskiej, która weszła na zmianę. Dobrze w ataku spisywała się kadrowiczka Martyna Łukasik, a w 2 linii pomagała Ola Żurawska – nominalna libero. Set zakończył się zwycięstwem policzan na przewagi 29:27
Trzeci set rozpoczął się od prowadzenia Poczdamu 3:0. Problemy z przyjęciem zagrywki i w związku z tym nieudane ataki pozwoliły na odskoczenie rywalkom Chemika na 2:6. Świetnie w bloku spisywała się reprezentantka Serbii Maja Savić. Polki doskoczyły na 6:10, przy stanie 13:7 na rozegranie wróciła Marlena Kowalewska, a przy wyniku 15:8 Agnieszka Kąkolewska. Zmiany niewiele pomogły i seta Chemik przegrał 16:25.
W 4 partii policzanki wróciły do swojej dobrej gry i uzyskały przewagę 11:7. Jednak błędy w przyjęciu i ataku doprowadziły do utraty 3 punktów z rzędu. Bardzo dobra zagrywka Mai Savić, świetna gra Agbortabi, która była konsekwencją bardzo dobrego przyjęcia doprowadziły do stanu 24:22. Policzanki jeszcze walczyły, jednak nie udało się uratować się i w konsekwencji przegranej 4 partii do 22. Cały mecz zakończył się wygraną zespołu z Niemiec 3:1
W drugim sobotnim meczu zmierzyły się drużyny z Drezna i Rzeszowa. W początkowej fazie inauguracyjnego seta, to Developres uzyskał przewagę 2-3 punktową. Jednak po 20 punktach zaczął funkcjonować blok drużyny z Drezna, a w końcówce świetne zagrywki Jenifer Janiski pozwoliły wygrać zespołowi z Niemiec 26:24.
Drugi set to świetna postawa Ani Stencel. Udane bloki i kończone ataki ze środka pozwoliły na uzyskanie przez Rzeszów 3 punktowej przewagi. Do tego doszły problemy z przyjęciem po stronie niemieckiej. Rzeszowianki nie pozostały dłużne zespołowi z Drezna i zaczęły popełniać błędy w przyjęciu oraz w ataku. Z przewagi pozostał tylko 1 punk przy stanie 13:12. Wtedy na zagrywkę weszła niezawodna Ania Stencel, raziła przeciwniczki precyzyjnymi ciosami, która nie pozwoliła na skuteczne wyprowadzenie ataków. Set zakończył się wygraną rzeszowianek 25:16.
W czwartym pojawiły się młode zawodniczki – Julia Bińczycka oraz Kasia Bagrowska. Jednak coś się zacięło. Rzeszowianki przegrywały już w kocówce 24:19, zdołały ugrać jeszcze 2 punkty, ale set zakończył się 25:21 i zespół z Drezna objął prowadzenie w meczu 2:1.
W czwartym secie pozostał skład z partii 3. Początek to gra punk za punk aż do momentu 5:5, kiedy pojawiły się problem z przyjęciem w polskiej ekipie. Punkty zdobywane bezpośrednio lub blokiem spowodowały, że Drezno odskoczyło na 2 punkty i zrobiło się 14:12 dla gości z zachodu. Trener Antiga wziął czas, po którym był bardzo długa akcja wygrana przez rzeszowianki. Po tej wspaniałej akcji coś się zacięło i polski zespół zaczął popełniać błędy, po których stracił 5 punktów. Trener pozostawił jednak młode zawodniczki na parkiecie, a tym udaje się zniwelować stratę do 1 punktu po bardzo dobrych zagrywkach i świetnej grze w obronie. Wynik 18:17 nie trwał jednak długo, gdyż pojawiły się problem w przyjęciu, gdzie 3 kolejne punkty zdobyły zawodniczki z Drezna. Wydawało się, że koniec meczu jest bliski kiedy na tablicy wyników pojawił się wynik 24:20 dla zespołu niemieckiego, ale młodzież z Podkarpacia nie zamierzała się poddawać. Doprowadziła do stanu 23:24, jednak popsuta zagrywka dała 25 punkt drużynie z Drezna i cały mecz zakończył się wynikiem 3:1 dla Dresdner SC.
Rzeszów to drużyna łącząca doświadczenie Blagojević z młodością juniorek. Trener Antiga daje pograć wszystkim zawodniczkom. To w końcu sezon przygotowawczy.
Po dwóch dniach z kompletem zwycięstw prowadzi w turnieju zespół z Drezna.
W niedzielę dwa ostatnie mecze. W pierwszym DevelopRes zmierzy się z drużyną z Poczdamu mecz do obejrzenia tutaj, w drugim Grupa Azoty Chemik Police zagra z zespołem z Drezna, do obejrzenia tutaj.
Trzeba mieć wytrwałość i wiarę we wlasne siły. Trzeba wierzyć, że człowiek jest do czegoś zdolny i osiągnąć to za wszelką cenę.