Weekend naszych zespołów na szczeblu.
Statystycznie na remis, bo trzy wygrane i trzy przegrane, ale raczej nie możemy być zadowoleni z tego weekendu. Najlepsze humory we Wrześni, ale dobre też w Wilczynie i Słupcy. Fatalny za to weekend dla Energetyka.
Przegląd wydarzeń szczeblowych zaczynamy od Tauron Ligi. Do Kalisza przyjechał Developres Rzeszów. Drużyna Stephana Antigi do tej kolejki tylko z jedną porażką w lidze z niepokonanym ŁKS-em Commercecon Łódź i to dopiero po tiebraku. Energa MKS Kalisz mimo wielu przeciwności losu, bo praktycznie od początku zmaga się z kontuzjami, jednak wysoka pozycja w tabeli śmiało można powiedzieć, że daje nam pozytywne odczucia. Developres jednak okazał się zbyt mocny. Byliśmy na tym meczu i relację z niego oraz pomeczowe wywiady znajdziecie tutaj. Dodajmy jeszcze, że w hicie kolejki Chemik Police przegrał u siebie z ŁKS-em 1:3. A jakby ktoś chciał zobaczyć w każdej chwili i o dowolnej porze mecze lidera tabeli, może kliknąć tutaj, gdzie odsyłamy do przedsezonowego Amica Cup, który łodzianki wygrały, a który my transmitowaliśmy.
Najwcześniej ten weekend zaczął Krispol Września. I był to start z wielkim przytupem, bo wrześnianie pokonali lidera – Norwid Częstochowa. Oby był to mocny podmuch w żagle statku z logiem Krispol. Niestety swój mecz wygrała również Legia Warszawa. I nie piszemy o tym ze względu na naszą “miłość” do klubu ze stolicy, ale dlatego, że jest to bezpośredni rywal w walce o utrzymanie pomarańczowych. Właśnie w najbliższą sobotę, do Wrześni przyjedzie ostatni rywal legionistów – Chrobry Głogów. Oby z takim samym skutkiem jak w ostatnim meczu. W tabeli Krispol jest dalej na przedostatnim miejscu ze stratą dwóch punktów do Legii i trzech do BAS Białystok.
A skoro mowa o klubie z Białegostoku, to bardzo nie spodobała nam się jego wygrana w I Lidze Kobiet. Bo niestety białostoczanki pokonały u siebie Enea Energetyka Poznań. Z tego co ćwierkają wróbelki poznanianki zmagały się z chorobami i nie mogły wyjechać w optymalnym składzie. Niestety przełożyło się to na wynik i brak wygranego seta. Oznacza to, że w tabeli Energetyk traci już 7 punktów do Stali Mielec i szanse na wyprzedzenie siatkarek z Małopolski w ostatecznym rozrachunku zostały bardzo zniwelowane. Oczywiście nie zamyka to szansy poznaniankom na awans do Tauron Ligi, ale na Final Four, trzeba będzie zapewne pojechać do Mielca.
Nie grała w ten weekend II Liga Kobiet, za to na parkiecie wystąpili panowie. W dwóch na trzy przypadki drużyny z Wielkopolski cieszyły się z wygranych. Za trzy punkty wygrały Wilki z Wilczyna, choć tego się można było spodziewać, bo ich rywalem był MLKS Iwaniccy Gubin. Ciężki, ale na szczęście wygrany bój stoczył Konspol Słupca. Żółto-niebiescy swoim kibicom zaserwowali solidną dawkę siatkówki. Po pięciu setach pokonali Ikara Legnicę. Też pięć setów zobaczyliśmy w niedzielne popołudnie w meczu Enea Energetyka Poznań z rezerwami Trefla Gdańsk. Mecz ten możecie zobaczyć klikając tutaj i tutaj (psikus internetowy wymusił transmisję w dwóch częściach). Niestety w tym przypadku możemy napisać, że się trochę rozczarowaliśmy. Energetyk miał szansę, żeby wskoczyć na drugie miejsce w tabeli, a Trefl dość desperacko będzie musiał walczyć o utrzymanie. I wszystko wskazywało, że będzie spokojnie. W pierwszym secie Energetyczni prowadzili 19:14, a potem się zacięło. Seta na przewagi wygrali goście. W drugim i trzecim secie wszystko wskazywało, że Energetyk wrócił na właściwe tory, bo poznaniacy wygrali dwa razy do 19. W czwartym jednak gdańszczanie zagrali na tyle dobrze, by wygrać do 22, a tiebreak odjechał siatkarzom Dominika Hajduka na samym początku i zabrakło punktów, aby skutecznie dogonić rywali. Ostatecznie Trefl wygrał do 11 i mecz 3:2.
Po meczu zaprosiliśmy przed naszą kamerę trenera Trefla, w przeszłości reprezentanta Polski – Wojciecha Grzyba oraz Marcina Grzeszczaka i trenera Dominika Hajduka z zespołu Enea Energetyka:
Wszystkie wyniki, tabele i terminarze II Ligi Mężczyzn do zobaczenia tutaj.